|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bożenka
I love Dulce
Dołączył: 10 Lip 2009
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pią 21:51, 10 Lip 2009 Temat postu: "Niezwykle zwykła dziewczyna" |
|
|
Oto moje opowiadanie o Dulce. Komentujcie. Będę wstawiała po rozdziale...
“Niezwykle zwykła dziewczyna”
Dedykacja
Opowiadanie dedykują Dulce Maríi Espinoza Saviñón, dzięki której niemożliwe staje się możliwe. Jednak przede wszystkim piszę ją dla wszystkim nastolatkom, którzy uważają, że są zwykli. Uwierzcie, że jesteście niezwykli, jedyni. Ja to odkryłam i chce się z Wami z tym podzielić. Pamiętajmy, przyszłość należy do Nas, tylko My możemy ją zmienić. Bądźmy zbuntowani, ale też odpowiedzialni.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez bożenka dnia Pią 21:58, 10 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
bożenka
I love Dulce
Dołączył: 10 Lip 2009
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pią 21:53, 10 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Rozdział I
Przyjaciel na śmierć.
<akapit>Cześć!!! Tu przeczytacie historie prawdziwą, pełną rzeczywistego świata.
<akapit>Rozpocznę od tego, że poznałam raz pewną dziewczynę, która miała osiem lat. Dokładnie trzy lata później spotkałam się z nią, gdy ją zobaczyłam pomyślałam, że to nie ona. A jednak, to była ona. Pewnie zadajecie sobie pytanie dlaczego jej nie poznałam. Dowiecie się, czytając resztę opowiadania. Mogę Wam jedynie zdradzić, że przez te kilka lat zmieniła się nie do poznania. Z małej dziewczynki, zmieniła się w dużą dziewczynę, ale nie tylko. Wydawało mi się, że „ukradła” komuś charakter. Była odważna, zbuntowana, pewna siebie, tylko jedna cecha jej pozostała- odpowiedzialność za siebie i bliskich.
<akapit>Owa bohaterka nazywa się Dulce, jej twarz jest słodka, a głos niezwykły. Jej hobby to przede wszystkim jest taniec i śpiew, dzięki nim przekazuje swoje uczucia. Można powiedzieć, że w tym się odnajduje, że to jest jej celem w życiu. Duli była ode mnie starsza, to ona nauczyła mnie "chodzić". Wraz z swoimi przyjaciółmi pokazali co jest ważne w życiu każdego człowieka, jak należy się poruszać by nie zgubić się w pozorach. Dul jest osobą dzięki, której dorosłam, której wcześniej nie dostrzegłam, którą traktowałam jak zwykłą dziewczynę. Była dla mnie kolejna koleżanką, która mnie opuści. Teraz wstydzę się tych myśli, ale nie potrafimy zmienić przeszłości.
<akapit>Kiedyś ktoś powiedział, że przyjaciół poznaje się w biedzie, poznałam. A kto jest tym przyjacielem? Ten, który pomaga oczekując czegoś, czy który działa bezinteresownie? Ten, z czystym sumieniem, czy z czystym sercem? Czy dostajemy przyjaciół na jakich zasługujemy? A może wszystko zostawione jest losu? A może...? A może...? Kim jest przyjaciel? Dobrą dusza? Za co ich cenimy? Za to, że ich znamy, czy za to, że są z nami na dobre i złe? Czy przyjacielem jest dziecko przyjaciela? Dlaczego są przyjaciele niedźwiedzie i przyjaciele na śmierć?
***
„Nie ten świat”
Ja zagubiona,
stojąca w nowym świecie.
Bez świecy,
a z mieczem.
Bronią bolącą,
bez obrońcy,
z krzyżem na piersi.
Świetle latarni,
w niespokojny czas.
Bez światła nadziei,
tylko z światłem nienawiści.
Nie ma serca,
jest tylko głaz,
z Syzyfem na czele.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez bożenka dnia Pią 21:54, 10 Lip 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nivejka
Te amo DyR <3
Dołączył: 09 Lip 2009
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:13, 10 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
super opko kochana ! brawo :***
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bożenka
I love Dulce
Dołączył: 10 Lip 2009
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pią 22:16, 10 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Dzięki;*:* Jutro dodam 2 rozdział jak będzie mi sie chciało(nic nie obiecuję)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bożenka
I love Dulce
Dołączył: 10 Lip 2009
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Nie 13:26, 12 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Rozdział II
Zwykłe życie.
<akapit> Opowiem Wam teraz o życiu Dulce. O jej przegranych, wygranych, miłościach, marzeniach, snach, sekretach. Odkryjecie tu zwykłą dziewczynę. Wydaje się, że jest normalna, ale gdy poznacie dalsze losy, zobaczycie, że jest wyjątkowa, ale taka sama jak My. Myślicie, że to nie ma sensu, ale ma. Każdy z Nas jest cząsteczką wielkiego świata.
<akapit> Przygody Dul będę opowiadać na podstawie jej pamiętnika, który mi dała. Przytoczę tu też parę rozmów Słodkiej z przyjaciółmi. Zaczynamy od poznania Duli.
<akpait> Dulce María Espinoza Saviñón urodziła się w Polsce 6 grudnia . Dulce mieszka w domu prywatnym, ma rodziców, jak większość z Nas. Matka nazywa się Helena, a ojciec zaś Jakub. Ma również rodzeństwo- dwie siostry. Owe dziewczyny nazywają się Agnieszka i Magda.
Oto kilka zdjęć bohaterki:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
W domu:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
A tu kilka zdjęć z rodziną:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Moi drodzy czytelnicy czas zacząć „czytać” życie.
...„Rybnik, 24.06.06
Oto ja 12-letnia Dulce.
... Oto pierwszy wpis do tego pamiętnika.
...Oto moja teraźniejszość i przeszłość.
<akapit> Dziś pierwszy dzień wakacji. Powinnam się cieszyć, ale tak nie jest. Pamiętniku i nie dlatego, że kocham szkołę. Już Ci wyjaśniam dlaczego. Jak wiesz mam siostry i Agnieszka wyjechała na wakacje z przyjaciółkom do Krakowa. Magda zaś wyjechała na obóz do Zakopanego. A co ze mną? Wraz z mamą i tatą zostaję w domu! Koszmar! Ratuj mnie! A co będę robiła? Wiem już! Będę się nudziła całą dobę. W moim świecie wakacje to dom i nuda. I co ja Ci mam niby opowiadać? To, że żyję i oddycham?
<akapit> Pamiętniku, żeby Cię nie zabić z nudów dostałam niedawno zaproszenie od Anahi. Będzie to moja jedyna rozrywka. Żeby Ci nie było smutno pokaże Ci mnie i Any:
[link widoczny dla zalogowanych]
Pewnie ciekawi Cię co to za zaproszenie. Nie martw się na pewno nie na podryw. Anahi zaprosiła mnie pod namiot. Będzie tam jeszcze Maite i Zoraida. Będzie wspaniale! Przedstawię ci je króciutko. May ma tak dobre serce, że nie jeden by usiadł z zachwytu. Zori jest wysportowana, skupia się na sporcie. A teraz najważniejsza Any, bo mnie znasz na wylot. Anahi ma cudny głos i jest piękna jak rosa o poranku.
<akapit>OK to przyszłość. A co robię z resztą czasu? Sprzątam, słucham muzyki, tańczę jestem na komputerze i piszę na Twych kartach.
<akapit>I to na tyle. Jutro nie będzie może tak dużo, bo nie będę miała zbyt wiele czasu .”
***
„Gwiazdo”
Chce opuścić
moje ciało.
Chce zacząć
żyć i być
tym kim
chce.
Jestem tam,
gdzie nie ma
mnie.
Nie chce,
być sobą.
Chcę być
Tobą gwiazdo.
***
Mam do Was pytania, na które odpowiedzcie sobie sami.
Kim jest lepiej być sobą, czy gwiazdą z telewizji?
Lepiej żyć w wymyślonym świecie, czy w realnym?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nivejka
Te amo DyR <3
Dołączył: 09 Lip 2009
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:41, 12 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
super :***
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bożenka
I love Dulce
Dołączył: 10 Lip 2009
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Nie 13:44, 12 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Je... mam stała czytelnicze ;jupi; haha i dzięki ;*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
maggie-meg
Początkujący
Dołączył: 12 Lip 2009
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:48, 12 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
next, next, next, next, next, next, next, next, next, next, next, next, next, next, next, next,
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bożenka
I love Dulce
Dołączył: 10 Lip 2009
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Nie 13:54, 12 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Rozdział III
Wyprawa pod namiot.
<akapit>Teraz chyba każdy widzi, że Duli jest zwykła, prosta. Teraz oddaje już klawiaturę w „ręce” Pamiętnika.
<akapit>Mam informację dla ciekawskich! W tym rozdziale znajdziecie trochę humoru, przyjaźni i rozmów.
...< po prawej>„Rybnik, 25.06.06
<akapit> Kolejny dzień znienawidzonych nie do końca wakacji. Dziś trochę ciekawiej. Pewnie się cieszysz. Nie wiem czy się będziesz cieszył, ale nazwałam Cię „Zmiana”. I niestety musisz się z tym pogodzić, nie masz wyjścia, oboje wiemy dlaczego;*.
<akapit> Więc zaczniemy od tego, że się obudziłam z czego się cieszę. Cały ranek sprzątałam. Siostrzyczki przyjedźcie! Tęsknie za Wami! Gdy posprzątałam, robiłam głupoty, o których Ci nie opowiem. Miałam szczęście, bo o 12:00 umówiłam się z Any, więc nie nudziłam się tak długo .
<akapit> Wybiło południe, byłam u Anahi. Po chwili przyszła Maite i Zori, miała też być Vico. Dlaczego nie przyszła? Proste okłamała nas. Kiedy się o tym dowiedziałam, myślałam, że wyrzuci mnie w niebo. Jak ono może być bardzo dobrą i bliską koleżanką, jeśli robi tak? Czy ona ma mózg? Zmiano przepraszam, że się wyżywam na Tobie, ale na kimś muszę.
<akapit> Spotkały nas też miłe i śmieszne chwile. Zacznę od stawiania namiotu, uśmiałyśmy się przy tym jak małe dziewczynki. Potrzebowaliśmy do tego instrukcji, która została w domu. Poprosiłyśmy jednego pana, który przechodził obok, aby nam pomógł i uczynił to. A co w namiocie robiłyśmy? Grałyśmy w różne gry, jedną z nich ukradł nam pies. A stało się to tak, że gra była na dworze, a my w środku i przybył pies, który ją „ukradł”, a my jak oszalałe pobiegłyśmy za nim. Kilka osób patrzyło się na nas jak na wariatki. Jednak nam to nie przeszkadza . Robiłyśmy wiele śmiesznych rzeczy, ale wierz mi nie chcesz ich przeczytać.
<akapit> Jednak złe chwile nas nie opuściły. Dowiedziałyśmy się, że chomik Zori umarł Sad . Choć jest twardą dziewczyną popłakała się jak dziecko. Chees był jej najlepszy przyjacielem. Z nim płakała, śmiała się. Nie wiedziałyśmy co zrobić. Any zaczęła opowiadać jakąś dziwną zmyśloną historię. Niestety nie uwierzyła. Gdy minął pewien czas porozmawiałyśmy z nią. A tak to mnie więcej brzmiało:
-May: Wiemy, że jest ci smutno, ale uśmiechnij się.
-Any: Właśnie, nie płacz, bo będziesz miała szybciej zmarszczki.
- Dul: Przestań Anahi! Wiem, że się żartujesz, ale to nie odpowiednia chwila. Zori może kup sobie innego...
-Zori: Przestańcie gadać takie głupoty! I nie pocieszajcie mnie! Nawet nie wiecie co czuję!
-Dul: Ja rozumie co czujesz. Wykąpałam kiedyś żółwia w wodzie po wycieraniu...
-Any: Że co?
-Dul: Miałam wtedy 6 lat!
-Zori: I co przeżył pewno?
- Dul: Nie, umarł.
-May: Tak mi przykro.
-Dul: Ale ważne, że przed śmiercią był czysty.
-Zori: Dzięki już mi lepiej.
-May: Wiesz, że nigdy cię nie zostawimy.
- Zori: Już wiem.
-Any: A szybciej nie wiedziałaś?
- Zori: Wiedziałam, taka regułka jest.
<akapit> Reszta dnia to tylko zabawa. Jeszcze wpadłyśmy do naszej koleżanki na urodziny. Darmowe jedzenie jest najlepsze! ”
***
„Zabawa”
Niech żyje nasza młodość!
Niech żyje
każdy dzień,
każda noc,
każda godzina,
każda chwila!
Niech żyje zapał!
Niech nasza młodość
nigdy się nie kończy.
Niech żyje zabawa!
Muzyka,
taniec,
to dla każdego
z żywą duszą.
Młodość to
dorastanie,
miłość,
cierpienie
i zabawa.
Życie to zabawa.
Cierpienie to część
ciekawego życia.
***
Kolejne pytanie do Was:
Czy tak naprawdę Nasza młodość jest młodością?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
maggie-meg
Początkujący
Dołączył: 12 Lip 2009
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 12:35, 13 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
super
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bożenka
I love Dulce
Dołączył: 10 Lip 2009
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pon 15:05, 13 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Rozdział IV
Wyczekana chwila.
... „Rybnik, 17.07.06
<akapit> Dziś przyjeżdża ktoś ważny! Moje siostry! Nie potrafię przestać się cieszyć, pół nocy nie spałam.
<akapit> Niech się już zjawią! Proszę! Kochane! Dziś niestety ze chodzisz na drugi plan, ale nie martw się, bo wszystko Ci opowiem. Jak na razie kończę. Idę wybuchnąć poprzez taniec albo przez coś innego.
<akapit> Godzina 16:05 przyjechały! Już są, po prostu biegnę ich przywitać.
-Dul: Wreszcie jesteście! Nie mogłam się was doczekać! W domu było tak nudno.
<akapit> Dwie godziny później:
Jaka ja jestem głupia, w ogóle po co się cieszyłam. Wszystko do bani! Opowiem Ci od początku, przygotuj się na ból.
<AKAPIT> Przyjechali, weszli do domu ... Aga postawiła pokój do góry nogami- katastrofa. A wiesz kto musi sprzątać? Ja w własnej osobie, bo szanowna Agnieszka nie raczy się ruszyć! I tak będzie już codzienni. Mogła nie wracać!
<akapit> A co do Magdy to nie chcesz wiedzieć! Jak zwykle wszystkich denerwuje, a w szczególności mnie! Co z tego, że jest starsza, ja też człowiek tylko, że później urodzony. Wielka panna chce być szanowana! Pomyliła osoby i światy.
<akapit> Kilka godzin później:
Spuściliśmy wszyscy z tonu. Poszliśmy na podwórko, zagrać w siatkówkę. I to była kolejna klapa tego dnia. A wiesz czemu? Ja, Magda i Aga znów się pokłóciłyśmy. A tak to wyglądało:
-Aga: Jak odbijasz tą piłkę?!
-Dul: A jak ty ją przyjmujesz?!
-Aga: Magda ci dobrze podała!
-Dul: Może do ciebie jak dla mnie za wysoko!
-Magda: No to może urośnij.
-Dul: A może ty skróć się.
-Aga: Najlepiej o głowę, bo tak w niej nic nie ma.
-Magda: Ja?! Popatrz na siebie! Ty to dopiero w niej nic nie masz!
-Dul: No i widzicie jestem najmądrzejsza.
-Aga: Ta jasne!
-Magda: Na pewno mądrzejsza od ciebie.
Tak się kłóciłyśmy, że aż się pobiłyśmy- rodzice musieli nas rozdzielać. I teraz boli mnie lewa ręka Sad.
<akapit> A i nie martw się, już nam przeszło i znów jesteśmy najbardziej kochającym się rodzeństwem na świecie."
***
<akapit> Dulce, Aga i Magda są naprawdę kochającym się rodzeństwem. Zdarzają się im kłótnie, ale nie ma rodzin, związków bez konfliktów. Każdy ma złe dni, musi gdzieś się wyładować z pamięcią o innych.
<akapit> Jeżeli ja się z kimś pokłócę, mogę zrzucić winę na zły dzień, jeśli tak na prawdę jestem szczęśliwa? Czy nie lepiej powiedzieć prawdę? Czy kłótnie zawsze zostaną Nam wybaczone? Czy będą Nam wypominane? Czy zapanujemy kiedyś nad sobą? Kiedy człowiek stanie się mądrzejszy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nivejka
Te amo DyR <3
Dołączył: 09 Lip 2009
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:40, 13 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
super ;*;*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bożenka
I love Dulce
Dołączył: 10 Lip 2009
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Wto 17:58, 14 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Rozdział V
Podsumowanie.
<akapit>W tym rozdziale przeczytacie jak kochają się trzy siostry, odkryjecie słabość Dulce, poznacie przyszłość bohaterki.
<akapit>Opis słabości Dul jest jednym z ważniejszych opisów w jej pamiętniku, bo to właśnie wtedy Słodka odkrywa swoją wielką wadę. W skutek tego bohaterka dochodzi do wniosku, że musi się zmienić.
<akapit>W tym rozdziale Dulce tak jakby jest dwiema osobami, jedna to osoba, której bardzo zależy na opinii, a druga to postać, która martwi się o innych. Mogę Was zapewnić, że Dul jest altruistką- te zakręty na naszej prostej drodze.
„Rybnik, 30.08.06
<akapit>Zmiano jak widzisz kończą się wakacje, więc mam Ci dużo do opowiedzenia.
<akapit>Zacznę od tego, że pogoda była fantastyczna, niestety się zepsuła. Teraz pada już drugi dzień, nie jest to wymarzona pogoda. Całe te wakacje mnie zdołowały- nuda, monotonność, dom. Jedynie moja kochana Anahi mnie nie opuściła.
<akapit>Wiesz, że spędziłam calusieńkie wakacje w domu! Mama mówiła, że pojedziemy nad wodę. Wiesz gdzie pojechaliśmy!? Nigdzie! To mają być wakacje!? To są wakacje babci i dziadka!
<akapit>Teraz powiem Ci co jest w tym najgorsze. Najboleśniejsze dla mnie jest to, że inni będą myśleć, że jestem biedna! A tak nie jest. Nie wiem co zrobię gdy zapytają się mnie o wakacje. Nie mogę przecież powiedzieć, że spędziłam je z rodziną, przecież koledzy mnie wyśmieją. Jak ja spojrzą im w oczy!? Zmiano, spraw, abym gdzieś wyjechała, chociażby na wieś.
<akapit>A teraz przytoczę Ci tą rozmowę jak będzie wyglądała:
-Ktoś: Gdzie byłaś na wakacjach?
-Dul: W domu. A ty?
-Ktoś: Ja byłam w Meksyku. Siedziałaś w domu z rodziną całe wakacje?
-Dul: Tak.
-Ktoś: Nawet nie jechałaś nad wodę?
-Dul: Tak. Coś w tym złego?!
-Ktoś: Nie no, ale wiesz takie wakacje to dla starców i biedaków - wszyscy zaczynają się śmiać.
-Dul: Cieszę się, że miałaś takie piękne wakacje. A teraz pokażę ci prawdziwy Meksyk.
-Ktoś: He???
Rzucam w tego osobnika moim drugim śniadaniem i wylewam moją domową herbatkę.
-Ktoś: Jesteś nienormalna!
-Dul: Wiem.
<akapit>Teraz dam Tobie trochę uśmiechu. Dwudziestego sierpnia Agnieszka miała urodziny, które odbyły się w domu- było znakomicie . Bawiłyśmy się jak małe dzieci. Oczywiście oprócz nas była też rodzina i koleżanki siostry. Powiem Ci, że Aga dostała wyśmienite prezenty. Ja dałam jej własnoręcznie zrobioną serwetkę. Siostra bardzo się cieszyła. Nie będę wymieniała wszystkich prezentów, bo to nie jest ważne.
<akapit>I znów przechodzę do pochmurnych tematów. Teraz będzie okropnie. Nie wiem jak Ci to powiedzie, mam nadzieję, że mnie nie znienawidzisz. Nie jestem z tego dumna, jestem od tego uzależniona. Zmiano wiesz co to? JEST TO SŁABOŚĆ DO KŁAMSTWA! Kłamię jak prawie najęta. Zaczęło się od jednego kłamstwa. Najbardziej cierpię nad tym, że okłamuję rodzinę, a w szczególności rodziców. Tak nie może być! Muszę to zmienić. Nie mam wyjścia! Masz może jakiś pomysł jak się z tego „wyleczyć”? Cały czas o tym myślę, dochodzę już nawet do wniosku, że jestem najgorszą córką. Czy moi rodzice zasłużyli sobie na to? Czemu na mnie spadło takie nieszczęście? Mam miliony pytań na, które nie znam odpowiedzi. Czy już zawsze będę kłamać? Proszę nie chce już! POMOCY! Boli mnie serce, gdy kłamię. Nie potrafię tego opanować. Nie chcę już kłamać. Kłamstwo to najgorsza rzecz jaka mnie spotkała.
<akapit> Przytoczę Ci pewną rozmowę:
-Mama: Pościerałaś kurze.
-Dul: Tak - odchodzę.
-Mama: Stój!
-Dul: Coś się stało?
-Mama: Kurze nie są pościerane!
-Dul: Są.
-Mama: To dlaczego widzę kurz?
-Dul: Nie wiem. Ja go nie widzę. Może masz problem z oczami?
-Mama: Magda!
-Magda: Co!?
-Mama: Widzisz kurz?
-Magda: Tak. A co?
-Mama: Nic. Dulce bierz tą szmatkę i je pościeraj! Dokładnie!
-Dul: Wy je pościerajcie! Wy widzicie kurz nie ja! Idę do dziadka sprzątać.
-Mama: Chodź tu!
-Dul: Pa!
Poszłam, kurze nie były pościerane i nikt ich nie pościerał.
<akapit> Wiem, że Cię bardzo zasmuciłam i nic nie poprawi Ci humoru. Jednak mam wiadomość, która nie jest smutna dla mnie, ale dla Ciebie tak. W wrześniu w roku 2006 wyjeżdżam na Zieloną Szkołę do Warszawy. Teraz to ja się nawet nie cieszę po takim okrutnym wyznaniu. Wiesz dlaczego jest smutna dla Ciebie? Pewnie się domyślasz, że niestety nie zabiorę Cię. Będzie mi Ciebie bardzo brakować, bo komu będę się zwierzać przez te dwa długie tygodnie.
<akapit> Dziś już kończę, nie jestem w stanie nic pisać- jestem załamana. Przepraszam Cię. ”
***
„Kłamstwo”
Kłamstwo jest jak narkotyk.
Spróbowałam raz,
potrzebowałam więcej.
Zanurzyłam się w nim cała,
zanurzyłam moje myśli
i słowa,
moją duszę,
a na końcu moje serce.
Serce,
które już nie wytrzymuje,
które woła o pomoc,
którego nikt nie słyszy.
Kłamstwo przepełniające życie
ciemnymi kolorami.
Życie stało się inne,
jest zakłamane,
ciężkie,
a za razem łatwe.
Łatwe z kłamstwem,
trudne z prawdą
i z kłamstwem.
Więc co jest lepsze?
Prawda czy kłamstwo?
Za kłamstwo dostaję lekcję,
za prawdę czyste sumienie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez bożenka dnia Wto 18:01, 14 Lip 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bożenka
I love Dulce
Dołączył: 10 Lip 2009
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Wto 18:03, 14 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Rozdział VI
Ach te kłamstwa.
„Rybnik, 18.10.06
.... Wspominałam Ci, że jadę do Warszawy i pojechałam- było cudownie. Zmiano opowiem wszystko od początku. Wyjechaliśmy, jechaliśmy, przyjechaliśmy na miejsce oraz do domu szczęśliwi i pełni energii. Pewnie chcesz wiedzieć Pamiętniku co się działo w Warszawie.
... Przyjechaliśmy, zaczęto dzielić pokojami. Pech chciał, że dostałyśmy największy pokój. A wiesz Kochany, dlaczego to było najgorsze? Ponieważ musiałyśmy dzielić owe pomieszczenie z dziewczynami, których nie znosimy. Pokój był sześciu osobowy. Teraz przedstawię jego skład: Any, May, Mia, Vico, Celina i ja, Dulce. Na początku miałam być w pokoju z Any i Zori, ale ona nie jechała- nie było jej stać. Chętnie z Anahi zapłaciłybyśmy za jej wycieczkę, ale z powodu, że podróż była droga nie było nas stać Sad. Ogółem biorąc w naszym pokoju ciągle się kłócono- po prostu porażka.
... W Warszawie zwiedzaliśmy wiele ciekawych miejsc. Poznaliśmy ciekawostki- nie tylko dotyczące stolicy, ale też innych państw. Muszę Ci się do czegoś przyznać. Tak naprawdę to nie słuchałam, ponieważ nie ciekawiło mnie to. Osobiście wolałam skupiać się na czymś innym. A było to cudowne grono przystojnych i pięknych chłopaków Smile. Ogółem wycieczka była bardzo udana- jak dla mnie.
... Na wycieczce odkryłam coś naprawdę okropnego. Sądzę, że klasa się od mnie odwraca. Oprócz Zori, May i Any nie mam żadnych przyjaciół. W mojej klasie każdy z każdym rozmawia tylko nie ja. Podkreślam Ci- KAŻDY nawet moje wspaniałe koleżanki. Zdawało mi się tak już wiele razy, więc próbowałam z tego wyjść, ale mi nie wyszło. Byłam miła i nic. Byłam złośliwa- też żadnej reakcji. Chciałabym zaistnieć w klasie. Moje życie klasowe nie istnieje jestem tylko ja- sama. Oczywiście w sensie istnienia, bo mam moje przyjaciółki, ale nawet one nie pomagają- nadal jestem szarą, małą myszką.
Podróż przyniosła mi jeszcze jedno zmartwienie- chodzi o kłamstwa. Czy coś jest ze mną nie tak?! Czy jest to normalne? Uczestnicząc w kilku rozmowach kłamałam- bez namysłu . Przytoczę Ci jedną:
-Vico: Widział ktoś mój różowy długopis?!
-Dul: Nie. A co potrzebujesz go by wyciągnąć swoje wnętrzności?
-Mia: Widać, że prostaczka!
-Dul: Lepsze to od bycia idiotką.
-May na ucho do mnie: Przecież ty go wzięłaś.
-Ja na ucho do May: Ale one o tym nie wiedzą.
-Tina: Ja mogę Ci pożyczyć Vico. Muszę tylko skoczyć do pokoju.
-Dul: Tina zjadłaś chyba dziś za dużo marchewek.
-Tina: Trzeba się dobrze odżywiać.
-Dul: Idiotka.
-Mia: Dam jej swój różowy - szuka i nie potrafi znaleźć.
-Celina: Nie szukaj ja jej dam.
-Vico: Szybko!
Szukają...
-May: Ja mogę pożyczyć! Co prawda nie jest różowy jak wasze - bierze i podaje.
-Vico: Może być.
Vico idzie na korytarz.
Po chwili:
-Vico: Mam numer telefonu tego przystojniaka z siódemki!
-May, Celina, Mia: Super!
-Any: A dasz mi go?
-Vico: Nie.
-Dul: Any ja Ci dam. Jak chcesz to mogę dać ci też numer tego z dwudziestki.
-Vico: Daj mi!
-Dul: Wypchaj się jajkiem na twardo!
-Vico: Spadaj.
-Dul: Sama spadaj! A twój długopis jest w łazience dla chłopaków. (Już Ci wyjaśniam Zmiano- nie było go tam, był on w moim piórniku. Potem go jej oddałam.)
Vico, Mia, Celina i Tina szybko tam pobiegły.
-Dul: Wreszcie poszły! Mamy więcej powietrza dla siebie!
-Any: Dasz mi te numery?
-Dul: Nie mam ich.
-Any: Ale przecież...
-Dul: Chyba nie chciałaś ich błagać?
-Any: Nie! Dzięki. O mało co, a bym się przed nimi ukłoniła.
Musiałam skłamać- tak mi kazał umysł. Było więcej takich sytuacji, gdzie kłamałam. Nie wytrzymam już tak dłużej! Pomocy! Przepraszam za kłamstwa."
****************************************************
... Dulce zadręcza się swoim dojrzewaniem psychicznym- chociaż nie powinna. Każdy człowiek dojrzewa w innym czasie. Słodka trochę później od większości dziewczyn. Nie wiem jakie są powody tego, ale wiem na pewno, że Dul szybko o tym zapomniała.
... Wielu z Was ma też problem z kłamstwem. Mogę Wam powiedzieć, żeby nie załamywać się i nie barć tego na poważnie. Wiem, że żadna dziewczyna i nawet chłopak nie chce dojrzewać później niż reszta. W takich chwilach tak jak Dulce czujemy opuszczenie, ale Dul dojrzewa inaczej. Bohaterka różni się od reszty, czego skutkiem są kłamstwa. Rozumie swój błąd, ale nie potrafi się do niego przyznać. Głównie oszukiwanie innych stało się skutkiem przemiany Dulce. Pamiętamy jak Duli żałowała za swoje kłamstwa. Słodka poddała się otoczeniu. Mimo, że rozumie swoje błędy nie potrafi ich naprawić- chociaż pragnie. W przyszłości Dulce jeszcze mocniej będzie walczyła o mówienie prawdy. Jednak zanim to nastąpi będzie musiała przejść wiele w swoim życiu.
... Dorastanie przechodzimy krok po kroku. Wasza koleżanka może w pierwszym etapie mieć dojrzewanie psychiczne, a Wy możecie mieć je w etapie na przykład czwartym. Ktoś może mieć cztery stopnie dążenia, a ktoś sześć. Zależy to od jego „szybkości” dorastania. Nie oznacza to, że kto pierwszy ten lepszy. Czasem jest tak, że temu któremu wszystko przychodzi łatwo ma większego pecha od drugiego.
... Mam pytania:
Czy Wiemy co jest naszym celem?
Czy potrafimy oprzeć się kłamstwie?
Czy potrafimy żyć uczciwie?
... Kłamstwa jest dla Nas zwykłą rzeczą. Wypowiadając to słowo większość nic nie czuje. Dlaczego? Może dlatego, że oszukiwanie stało się zwykłą czynnością jak mycie zębów czy sprzątanie. Ilu nie porozumień można by było uniknąć? Dotyka mnie to bardzo kiedy słyszę, że ktoś coś robi, a później wykręca się kłamstwem. Nauczmy się odpowiedzialności za swoje czyny i słowa!
... Kiedyś ktoś opowiedział mi historię o dwóch „przyjaciółkach”. A brzmiała ona tak: Pewna dziewczyna o imieniu Karolina powiedziała jakąś plotkę o kimś. Później obawiając się konsekwencji powiedziała, że to jej przyjaciółka mówiła. Powracając do pierwszego rozdziału, możemy znów zastanowić się nad słowem przyjaźń, które jest ważne w życiu. Zastanówmy się nad Sobą! Właśnie w Was drzemią wszystkie odpowiedzi i mądrości.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ardillita
Y Este Corazon ...
Dołączył: 10 Lip 2009
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ełk
|
Wysłany: Czw 21:51, 16 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Cudownie kochana ;*** Piszesz pięknie Jak wróce to poczytam dalsze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|