|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Williamowa
I <3 William
Dołączył: 10 Lip 2009
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:48, 14 Lip 2009 Temat postu: Streszczenia |
|
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Williamowa
I <3 William
Dołączył: 10 Lip 2009
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:49, 14 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Odcinek 1
Poznajemy Marichuy. Dziewczyna opowiada dzieciom z kamienicy, w której mieszka bajkę o „Czerwonym Kapturku”. Opowieść przerywa Dona Coralia, która każe dzieciom iść do szkoły. Marichuy wraca do domu, gdzie czeka na nią już Candelaria ze świeżo wypranym praniem. Kobieta prosi, aby dziewczyna dostarczyła pranie klientowi. Po drodze Marichuy zakrada się do kamienicy, w której mieszka Dona Casilda, która choduje piękne róże. Dziewczyna zrywa jedną z nich i wówczas nakrywa ją właścicielka. Marichuy ucieka, a Dona Casilda biegnie za nią krzycząc - złodziejka. Dziewczyna przychodzi do kościoła i przynosi ze sobą zerwaną różę, która wstawia do wazonu Matce Boskiej z Guadalupe. Zauważywszy księdza Anselmo, Marichuy ucieka z kościoła. Casilda przychodzi do księdza poskarżyć się na Marichuy, mówi mu o tym, iż dziewczyna ukradła róże z jej ogródka. Kobieta mówi, że ma dość wybryków Marichuy. Ksiądz Anselmo domyśla się, że róża, która jest w wazonie przy obrazie Matki Boskiej została przyniesiona przez Marichuy. Po drodze dziewczyna zajeżdża do Vicente, malarza, któremu pozuje do obrazu. Poznajemy Vivianę i jej męża psychoterapeutę Juan Miguela, którzy kłócą się. Żona robi mu wymówki, że za dużo czasu poświęca swojej pracy przez co nie ma czasu dla niej. Do Candelarii przychodzi Adrian, który szuka Marichuy. Mówi jej, że martwi się o nią. Twierdzi, że nie podobają mu się ludzie z którymi dziewczyna się zadaje (malarz Vicente i jego znajomi). Candelaria mówi mu, że znajomi dziewczyny to artyści i nie ma czym się martwić. Gdy Marichuy pozuje do obrazu, Vicente odwiedzają jego znajomi: Becky, Israel, Elsa i Nelson. Wpadają oni na pomysł, aby wieczorem urządzić imprezę urodzinową Israela u niego. Vicente zgadza się. Chłopak pyta się Marichuy czy przyjdzie. Dziewczyna zgadza i wychodzi od niego. Jedzie dostarczyć pranie i zjawia się w rezydencji rodziny San Roman, gdzie drzwi otwiera jej Balbina, służąca. Prosi dziewczynę, aby poczekała chwilę, poczym idzie odnieść pranie. Marichuy wchodzi do salonu i ogląda pokój mówiąc, że dom jest bardzo piękny, ogląda zdjęcie córki San Romanów - Mayity. W tym samym czasie do domu wracają Viviana i Juan Miguel. Wchodzą do domu kłócąc się, całą sytuację z ukrycia widzi Marichuy. Viviana mówi Juanowi Miguelowi, że jeśli nie pójdzie z nią na przyjęcie do rodziny Velarde to pożałuje tego. Zdenerwowany Juan wychodzi, a Viviana krzyczy za nim, aby umarł, wówczas kobieta zauważa Marichuy, której pyta się co tutaj robi. Dziewczyna mówi jej, że przyniosła właśnie czyste pranie i czeka na zapłatę. Kobieta wypłaca należność i karze się jej wynosić. Juan Miguel spotyka się właśnie z Eduardem, swoim przyjacielem. Mężczyzna opowiada mu o kłótni z żoną. Żali mu się, iż żona twierdzi, że ją zaniedbuje i woli od niej swoich pacjentów. Eduardo tłumaczy mu, że praca jest ważna, ale nie powinien zaniedbywać żony, ani córki. Juan Miguel mówi mu, że nikt nie rozumie dlaczego wybrał właśnie tą profesje, tłumaczy także, że jest to związane z wydarzeniem z jego przeszłości, którego żałuje. Eduardo pyta się co to takiego. Jednak Juan Miguel mówi mu, iż pomimo, że jest jego najlepszym przyjacielem nie zamierza o tym mówić, ani jemu, ani nikomu innemu. Twierdzi, że jest to sekret, który go dręczy. Po powrocie do domu Marichuy opowiada Candelarii o tym jak właściciele się kłócili. Candelaria przekazuje Marichuy, że był u niej Adrian i jej szukał. Dziewczyna mówi, że wieczorem wychodzi na imprezę do malarza. Marichuy smutnieje. Candelaria domyśla się co jest na rzeczy i pyta się o to. Dziewczyna odpowiada, że to jest jej sekret, którego nikomu nie zdradzi. Viviana rozmawia z matką o Juan Miguelu w obecności ich córki Mayity. Dziewczynka twierdzi, że tata jest dobrą osobą. Onelia upomina małą, aby się wtrącała w rozmowy dorosłych. Mayita mówi jej, że szkoda, że nie jest taka jak babcia Mariana (matka Juan Miguela, która zmarła jakiś czas temu), gdyż ona była dobra. Po chwili do domu wraca Juan Miguel, który mówi żonie, aby się pośpieszyła, gdyż idą na przyjęcie do rodziny Velarde. Poznajemy Amadora. Amador rozmawia z Vicente i wyznaje, że Marichuy mu się podoba. Poznajemy Cecilię i Patricia Velarde, którzy świętują 25 rocznicę ślubu. Na przyjęciu zjawiają się Viviana, Juan Miguel oraz Eduardo. Viviana obgaduje Cecilię w obecności swojego męża i jego przyjaciela mówiąc, że była ona kiedyś sekretarką sędziego. Kobieta opowiada im także całą historię związku Państwa Velarde. Viviana dziwi się dlaczego Cecilia i Patricio nie mają dzieci czym powoduje smutek na twarzy pani domu. Impreza urodzinowa w domu Vicente. Amador pyta się malarza czy Marichuy przyjdzie. Słyszy to Beatriz, która jest zakochana w Amadorze. Po chwili w drzwiach zjawia się Marichuy. Amador jest zadowolony, że dziewczyna przyszła na imprezę. Mężczyzna proponuje jej drinka, a ona odmawia. Twierdzi w myślach, że tym razem mu nie ucieknie. Amador próbuje pocałować Marichuy, co się jej nie podoba. Dziewczyna go policzkuje i ucieka. Wszyscy się z niego śmieją poza Beatriz. Marichuy wraca do domu, gdzie czeka na nią Candelaria. Dziewczyna płacze, twierdzi, że wszyscy faceci to zwierzęta i dranie. Po powrocie z przyjęcia Juan mówi Vivianie, że idzie do biblioteki trochę poczytać. Kobieta jest zła, twierdzi, że znowu będzie musiała spać sama poczym udaje się do sypialni. Jest wściekła, że mąż ją odrzuca. Jest przekonana, że ma inną kobietę. Marichuy ma sen, w którym ucieka przed pijanym mężczyzną, który próbuje ją zgwałcić. Zaczyna krzyczeć przez co budzi Candelarię. Kobieta pyta się co się stało. Dziewczyna mówi jej, że każdej nocy śni jej się ten sam sen, że goni ją pijany mężczyzna. Candelaria próbuje ją uspokoić. Marichuy mówi jej, że zawsze budzi się w tym momencie, gdy już prawie spogląda na jego twarz. Juan Miguel w tym czasie jak co noc ma wyrzuty sumienia przez to, co wydarzyło się w przeszłości. Nie może sobie darować tego, że próbował zgwałcić dziewczynę. Po chwili do biblioteki wbiega jego córka. Następnego ranka. Juan Miguel szykuje się do pracy. Marichuy jak każdego dnia jedzie na swoim rowerze rozwieźć czyste pranie klientom. Zjawia się w rezydencji San Roman i tym samym wpada na Juan Miguela.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Williamowa
I <3 William
Dołączył: 10 Lip 2009
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:50, 14 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Odcinek 2
Wychodząc do pracy Juan Miguel spotyka Marichuy, której pyta się kogo szuka. Dziewczyna onieśmielona mówi, że przyszła zabrać brudne rzeczy do prania. Mężczyzna woła Balbinę po czym wsiada do samochodu i odjeżdża. Przy śniadaniu Viviana żali się matce, że jej mąż pomimo, iż jest przystojny to jest zimny i nieczuły. Kobieta mówi, że żałuje, iż wyszła za niego za mąż. Jest przekonana, że mąż nigdy jej nie kochał. Wyznaje, że chciałaby mieć bardziej interesujące życie i poznać nową miłość. Marichuy ponownie zakrada się do kamienicy, w której mieszka Donia Casilda, aby zerwać z jej ogródka różę. Zrywa jedną z nich i jedzie do kościoła zwieźć Matce Boskiej z Guadalupe. Gdy wkłada róże do wazonu zjawia się ksiądz Anselmo, który pyta się dziewczyny skąd ją ma. Marichuy mówi, że zerwała jedną z ogródka Donii Casildy. Ksiądz prosi dziewczynę, aby zwróciła ją właścicielce. Prosi ją także, aby nie kradła więcej róż z jej ogródka. Cecilia mówi mężowi, że idzie odwiedzić przytułek. Prosi go o pieniądze, aby móc go wspomóc. Patricio jest zaskoczony, że żona tak często tam chodzi. Podczas rozmowy Juan Miguela i Eduarda dzwoni telefon. To Elsa narzeczona Eduarda. Juan Miguel jest zdziwiony, że przyjaciel tak czule rozmawia z narzeczoną. Viviana zdradza matce, że chciałaby wyjechać w podróż, ale boi się, że mąż się nie zgodzi. Marichuy ma żal do rodziców, że ją porzucili. Duchowny tłumaczy jej, że jej matka była przekonana, iż nie przeżyje. Dlatego też obawiając się śmierci oddała ją. Dziewczyna ze łzami w oczach wspomina swoje dzieciństwo, które spędziła w przytułku i to jak z niego uciekła. Mówi, że nigdy nie wybaczy rodzicom, że ją porzucili. Patricio dziękuje Cecilii za szczęście jakie mu dała, mówi jej, że bardzo ją kocha. Żałuje, iż nie mają dzieci. Juan Miguel i Patricio spotykają się, aby porozmawiać w sprawie pomocy zbuntowanej młodzieży z ubogich dzielnic Meksyku. Sędzia Velarde zgadza się pomóc Juan Miguelowi w tej sprawie. Marichuy wraca od księdza Anselmo do domu. Czekają już na nią dzieci, które chcą, aby dokończyła im bajkę o „Czerwonym Kapturku”. Dziewczyna zgadza się i dokończa opowieść. Candelaria opowiada Adrianowi o śnie jaki miała Marichuy zeszłej nocy. Wspomina też, że dziewczyna zawsze budzi się w tym momencie kiedy już prawie widzi twarz mężczyzny, który ją goni. Viviana czeka na męża. Gdy ten wraca, proponuje mu wspólny wyjazd. Juan Miguel oznajmia jej, że nie może wyjechać, gdyż jest zajęty pewnym projektem nad którym pracuje razem z sędzią Velarde. Twierdzi, że jeśli ona tak bardzo chce, to może pojechać z ich córką albo ze swoją matką. Kobieta wpada w złość twierdząc, że jakiś projekt jest ważniejszy niż ona. Candelaria opowiada Adrianowi jak poznała Marichuy i zabrała ją z ulicy, w tym samym momencie dziewczyna wraca do domu. Wita się z Candelarią oraz Adrianem. Oznajmia, że wieczorem wychodzi na imprezę z Vicente i jego znajomymi. Adrian prosi ją, aby tego nie robiła. Cecilia wraca z przytułku. Jest jak zawsze smutna. Patricio mówi, że powinien jej zabronić tych wizyt. Na to kobieta odpowiada mu, że wzrusza się widząc dzieci, które nie mają rodziców, a które są takie bezbronne. Mężczyzna wspomina, że mogliby adoptować dziecko z przytułku, które traktowali by jak swoje własne. Uważa również, że rodzice którzy porzucają swoje dzieci nie zasługują na przebaczenie czym wywołuje płacz u żony. Proponuje, aby adoptowali dziewczynkę. Cecilia odmawia. Jest wieczór. Vicente, Nelson, Elsa, Becky, Beatriz, Israel, Amador i Marichuy wybierają się wspólnie do klubu na imprezę. Amador chce zatańczyć z Marichuy, ale ona nie chce się zgodzić. Po długich namowach w końcu się zgadza. Podczas tańca Amador ponownie chce pocałować Marichuy. Dziewczyna zaczyna się szarpać. Na pomoc Marichuy rzuca się Israel. Wywiązuje się bójka. Vicente ucieka tuż przed przybyciem policji dzięki czemu unika aresztowania. Pozostali uczestnicy lądują na komisariacie. Jest wśród nich także Marichuy. Onelia przychodzi do biblioteki, aby porozmawiać z Juan Miguelem. Prosi go, aby zgodził się na wspólną podróż z Vivianą. Po dłuższej rozmowie i naleganiach ze strony teściowej mężczyzna zgadza się. Onelia idzie przekazać dobrą wiadomość córce. Juan Miguel dostaje telefon od sędziego Patricia Velarde, chodzi o grupkę młodzieży, która za bójkę w klubie wylądowała na komisariacie. Juan Miguel zjawia się na komisariacie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Williamowa
I <3 William
Dołączył: 10 Lip 2009
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:51, 14 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Odcinek 3
Wszyscy czekają na przybycie Juan Miguela, gdy ten się zjawia Marichuy go rozpoznaje. Rozpoznaje go także Elsa, jego kuzynka, która jest narzeczoną Eduarda. Juan Miguel jest zdziwiony, że jego kuzynka znalazła się w grupce ludzi, która wszczęła bójkę w klubie. Do Candelarii przychodzi Vicente. Chłopak uniknął aresztowania, informuje Candelarię, że Marichuy jest na komisariacie. Viviana jest wściekła, że jej mąż po telefonie od Patricia Velarde wyszedł z domu. Ma już dosyć obojętności męża. Kobieta mówi matce, że ma zamiar poprosić męża o rozwód. Juan Miguel rozmawiając z Marichuy mówi jej, iż ją zna. Ta tłumaczy mu, że się już spotkali, gdy przyjechała po pranie do jego domu. Marichuy prosi Juana Miguela o pomoc. Mężczyzna tłumaczy jej, że nie jest to takie proste, gdyż znalazła się w grupie osób, które wszczęły bójkę w klubie. Dziewczyna okłamuje go mówiąc, że nie ma nic wspólnego z tą bójką w klubie jak i grupką tych ludzi, w której znalazła się przez przypadek. Mówi, że w domu na pewno niepokoją się o nią. Candelaria mówi Vicente, że idzie na komisariat, gdyż nie ma zamiaru czekać założonymi rękoma. Juan Miguel tłumaczy całą sytuację sędziemu Velarde. Wspólnie postanawiają, iż skoro to nieporozumienie Marichuy jest wolna i może iść do domu. Dziewczyna dziękuje im obu po czym opuszcza komisariat. Wracając do domu rozmyśla o Juan Miguelu. Stwierdza, że jest on bardzo przystojny. Wychodząc na komisariat Candelaria i Vicente spotykają wracająca Marichuy. Dziewczyna tłumaczy im całą sytuację. Viviana czeka na powrót męża. Chce go prosić o rozwód. Onelia mówi córce, aby poczekała z rozmową do rana. Ta nie zgadza się. Juan Miguel wraca do domu, dziwi się, że żona jeszcze nie śpi. Kobieta tłumaczy mu, że czekała na niego bo chce z nim porozmawiać po czym prosi go o rozwód. Juan wydaje się być zaskoczony. Ta tłumaczy mu, iż nie ma zamiaru tak dalej żyć. Uważa, że jego praca jest dla niego ważniejsza niż ona. Juan Miguel chce przełożyć rozmowę na rano, gdyż jest zmęczony. Viviana wpada w szał. Mówi mu, że chce porozmawiać teraz. Mężczyzna uważa, aby lepiej porozmawiali w bibliotece, gdyż jej krzyki obudzą wszystkich mieszkańców po czym udają się tam. Kobieta żąda rozwodu. Juan Miguel odmawia. Kobieta nie rozumie go, twierdzi, że nie widzi powodu, aby go jej nie dał. Viviana jest zdesperowana. Juan tłumaczy jej, że jego praca psychoanalityka ma dużo wspólnego z tym co zrobił w jego przeszłości. Żona nie kryje zaskoczenia. Pyta się czy to co zrobił ma związek z inną kobietą. Mąż potwierdza, że tak. Kobieta pyta się o szczegóły, a ten jej odmawia. Jest przekonana, że musiało to być poważne skoro nie chce jej nic więcej o tym powiedzieć. Leżąc w łóżku Marichuy ponownie rozmyśla o Juan Miguelu. Nazajutrz rano ksiądz Anselmo spotyka Donę Casildę. Ta informuje go, że Marichuy miała kłopoty przez które wylądowała na komisariacie. Kobieta źle wypowiada się o Marichuy czym wywołuje oburzenie księdza Anselmo. Przy śniadaniu Viviana opowiada matce o szczegółach nocnej rozmowy z Juan Miguelem. Marichuy przyjeżdża do Vicente, gdzie spotyka Amadora. Okazuje się, że wszyscy zostali już zwolnieni z komisariatu. Dziewczyna obwinia go o całe zajście w klubie. Amador dziwi się, że Marichuy go odrzuca. Dziewczyna tłumaczy mu, że miłość nie jest dla niej. Ten proponuje jej wobec tego swoją przyjaźń. Mówi jej także, iż nie będzie się jej więcej narzucał. Marichuy przychodzi do księdza Anselmo. Ksiądz pyta się o zajście w klubie. Viviana chcę spróbować uratować małżeństwo wyjeżdżając z mężem na wspólne wakacje. Postanawia wieczorem urządzić małe przyjęcie z okazji ich wyjazdu. Jest wieczór, przyjęcie w domu San Romanów trwa. Juan Miguel siedzi na uboczu. Elsa postanawia wykorzystać sytuację i porozmawiać z kuzynem na temat incydentu w klubie i pobytu na komisariacie. Chce, aby ten nic nie powiedział Eduardowi. Mężczyzna jest oburzony, że kuzynka zadaje się z Nelsonem, a jednocześnie oszukuje Eduarda, swojego narzeczonego. Elsa mówi mu, że ma swoje powody, zdradza mu także, że Marichuy go okłamała w związku z bójką w klubie. Marichuy wracając od księdza Anselmo znajduje pieska na ulicy i zabiera go ze sobą do domu. Po przyjęciu Juan Miguel rozmyśla, nie może uwierzyć, że Marichuy go okłamała. Następnego dnia mężczyzna zjawia się w domu sędziego Velarde, aby go poinformować o tym, że Marichuy ich okłamała. Juan Miguel dzwoni do domu, pyta się Balbiny o adres zamieszkania Marichuy. Mężczyzna zjawia się u dziewczyny nazywając ją kłamczuchą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Williamowa
I <3 William
Dołączył: 10 Lip 2009
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:52, 14 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Odcinek 4
Juan Miguel czeka na Marichuy obok kamienicy, w której dziewczyna mieszka. Gdy ta zjawia się, łapie ją za rękę i mówi jej, że już mu nie ucieknie. Nazywa ją kłamczuchą. Mężczyzna ma żal do niej, iż go okłamała. Wspomina jej również, że wie, iż nie ma rodziców. Poznajemy Isabelę Rojas. Do kobiety przyjeżdża jej siostrzenica Estefanía. Isabela informuje siostrzenicę, że jeśli chce z nią zamieszkać, to będzie musiała znaleźć sobie pracę, aby mogły się razem utrzymać. Przeglądając gazetę Isabela zauważa zdjęcie Cecilii i Patricia Velarde. Kobieta rozpoznaje w Cecilii koleżankę z dawnych czasów. Spędzając mile popołudnie w ogrodzie Patricio pyta się żony co sądzi na temat żony Juana Miguela. Cecilia uważa, iż Viviana jest piękną kobietą, ale trochę wyniosła, arogancką i egoistyczną. Patricio cieszy się, że jego żona nie jest taka jak żona San Romana. Isabela uważa, że Cecilia miała szczęście, gdyż wyszła za tak wpływowego i bogatego człowieka jak Patricio Velarde. Viviana szykuje się do wspólnego wyjazdu z Juan Miguelem, ma zamiar zabrać swoją cenną biżuterię, która dostała w prezencie od męża. Mayita jest smutna, gdyż rodzice wyjeżdżają bez niej. Bagaże już przygotowane do podróży. Juan Miguel i Viviana żegnają się ze wszystkimi po czym wyjeżdżają. Jadą do portu, gdzie czeka już na nich awionetka. Candelaria prosi Marichuy, aby zawiozła świeżo wyprane ubrania do domu San Romanów. Dziewczynie nie podoba się ten pomysł. Zdradza ona Candelarii powód dla którego nie chce jechać tam. Candelaria mówi jej, że dowiedziała się od szofera rodziny, iż Juan Miguel i jego żona wyjechali w podróż także nie musi się obawiać, że go spotka. Wobec tego Marichuy zgadza się zanieść pranie. Onelia w rozmowie z Rocio, siostrą Juana Miguela zdradza, że Viviana bardzo się napracowała, aby namówić męża na podróż. Mówi także, iż Juan Miguel nie kocha żony. Świadkiem tej rozmowy jest Mayita, która mówi babci, że to nie prawda. Rocio uważa, iż nie powinny o tym rozmawiać w obecności małej. Onelia ma na ten temat innej zdanie, uważa, że Mayita powinna znać całą prawdę. Awionetka, którą lecą Viviana i Juan Miguel ma awarię. Cała sytuacja nie wygląda za dobrze. Samolot zaczyna spadać do oceanu. Piloci mówią, że lada moment się rozbiją. Marichuy zjawia się ze świeżo wypranymi ubraniami w rezydencji San Romanów i trafia na Onelię. Kobieta jest niemiła w stosunku do niej i prawi jej uwagi na temat jej manier. Rocio widzi w telewizji komunikat o wypadku awionetki, w której leciały dwie osoby. Dziennikarz mówi, że znane są już imiona osób, które podróżowały samolotem. Padają imiona Viviany i Juan Miguela San Roman. Dziewczyna jest przerażona. Mayita idzie na strych, aby wejść do swojego ulubionego zakamarka. Chce porozmawiać z babcią Marianą (matką Juan Miguela i Rocio, która zmarła jakiś czas temu). Dziewczynka jako jedyna widzi ją, gdyż babcia ukazuje się jej jako wróżka. Mieszkanie Isabeli. Kobieta mówi siostrzenicy, że w nocy wpadła na genialny plan, który dotyczy ich obu. Rocio przekazuje wiadomość o wypadku Onelii. Świadkiem tego jest Marichuy. Onelia karze wynosić się Marichuy. Sędzia i jego żona są wstrząśnięci wypadkiem San Romanów. Onelia i Rocio rozpaczają. Eduardo dzwoni do domu San Romanów, aby przekazać wiadomość, iż Juana Miguel żyje i jest w szpitalu natomiast ciała Viviany nie odnaleziony także nie wiadomo czy żyje. Onelia rozpacza. Rocio stara się ją pocieszyć. Kobieta obwinia Juan Miguela o to co się stało. Świadkiem tego jest Mayita, która nie może uwierzyć, że mama nie żyje i to, iż jej tata jest za to odpowiedzialny. Zapada wieczór. Candelaria i Marichuy rozmawiają o wypadku San Romanów, dziewczyna dowiaduje się, iż mają 6-letnią córkę. Vicente przekazuje Becky, Esraelowi, Elsie i Nelsonowi wiadomość o wypadku Juan Miguela i Viviany. Nazajutrz rano Marichuy odwiedza Adrian. Adrian podkochuje się w dziewczynie już od dłuższego czasu. Marichuy pokazuje mu psa, którego znalazła na ulicy. Mijają kolejne godziny, a w dalszym ciągu nie odnaleziono ciała Viviany dlatego uznano ją za zmarłą. Juan Miguel rozpacza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Williamowa
I <3 William
Dołączył: 10 Lip 2009
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:54, 14 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Odcinek 5
Mayita biegnie na strych, aby spotkać się babcią Marianą. Dziewczynka jest zdruzgotana tym co usłyszała od Onelii. Babcia Mariana robi wszystko, aby jakoś pocieszyć wnuczkę. Miami, ocean wyrzuca na brzeg ciało Viviany oraz małą walizeczkę z biżuterią, którą podczas katastrofy kobieta przyciskała do piersi. Onelia wmawia Mayicie, że Juan Miguel jest odpowiedzialny za śmierć Viviany. Dziewczynka mówi babci, że nie wierzy w to, aby jej tata mógł zrobić coś takiego. Kobieta nazywa Juan Miguela mordercą i mówi wnuczce, że powinna nienawidzić oraz gardzić ojcem. Juan Miguel wraca do zdrowia i wychodzi ze szpitala. Wraca do domu, gdzie wita go siostra Rocio. Marichuy przychodzi do Vicente, którego nie zastaje. Spotyka Beatriz, która zwierza się jej z tego, iż bardzo podoba jej się Amador, który jednak nie zwraca na nią uwagi. Po powitaniu i rozmowie z siostrą, Juan Miguel idzie do pokoju córki. Dziewczynka mówi ojcu, że go nie kocha, gdyż zabił jej mamę. Mężczyzna jest załamany faktem, iż córka obwinia go o śmierć matki. Tłumaczy jej, że nie mógłby zrobić czegoś takiego. Mayita mówi mu, że babcia Mariana też tak sądzi, ale innego zdania jest babcia Onelia. Po chwili do pokoju Mayity wchodzi Onelia, która zaczyna obwiniać mężczyzna o to co się stało. Wracając od Vicente na rowerze Marichuy spotyka Adriana. Ten proponuje jej wspólne wyjście wieczorem. Dziewczyna zagada się. Isabela i Estefanía rozmawiają o pieniądzach. Kobieta mówi siostrzenicy, że ma plan na ich zdobycie po czym pokazuje jej gazetę, w której są zdjęcia Patricia i Cecilii Velarde mówiąc, iż są to jej przyszli rodzice. Juan Miguel i Onelia rozmawiają na osobności. Kobieta nie może pogodzić się z faktem, że jej córka Viviana nie żyje. Juan Miguel wyrzuca teściowej, że buntuje córkę przeciwko niemu mówiąc jej, że jest odpowiedzialny za śmierć żony. Tłumaczy jej, że jeśli nadal będzie to robić, to będzie musiała odejść z jego domu. Po burzliwej rozmowie z teściową mężczyzna wychodzi z domu i jedzie na przejażdżkę samochodem. Wieczorem Adrian zabiera Marichuy do kina samochodowego na seans filmowy. Chłopak wyznaje Marichuy miłość po czym próbuje skraść jej pocałunek. Dziewczynie to się nie podoba. Mówi mu, że wszyscy mężczyźni są tacy sami, wysiada z samochodu i ucieka. Juan Miguel jeździ bez celu po mieście mając natłok myśli. Gdy tak jedzie nagle wybiega mu przed maskę samochodu Marichuy. Mężczyzna hamuje i wysiada z samochodu. Podchodzi do dziewczyny, która go rozpoznaje. Marichuy jest zszokowana, że go widzi. Mówi Juan Miguelowi, że przecież on nie żyje. Ten nie rozumie o czym ona mówi. Gdy chce się do niej zbliżyć, aby upewnić się czy wszystko na pewno jest w porządku, dziewczyna zaczyna krzyczeć po czym ucieka. Marichuy przestraszona wraca do domu. Jest przekonana, że widziała ducha. Po powrocie do domu na Juana czeka Onelia. Mówi mu, że nie będzie buntować wnuczki przeciwko niemu. Pyta się go czy ma w planach ponownie się ożenić. Mężczyzna nie kryje zaskoczenia pytaniem. Tłumaczy teściowej, że jest za wcześnie, aby o tym mówić. Po rozmowie Juan udaje się do swojego pokoju. Onelia poprzysięga mu zemstę za śmierć córki. Marichuy ma znowu sen, w których goni ją pijany mężczyzna. Budzi się z krzykiem, mówiąc, że znowu nie widziała jego twarzy. Ma nadzieje, że pewnego dnia w śnie zobaczy jego twarz. Następnego dnia rano Martirio służąca w domu Velarde przekazuje Cecilii wiadomość, że w salonie gościnnym czeka na nią kobieta, która twierdzi, iż jest jej dawną przyjaciółką. Cecilia jest zaskoczona. Pani Velarde rozpoznaje w Isabeli swoją dawną przyjaciółkę. Kobiety rozmawiają o tym, co przez ten czas kiedy się nie widziały wydarzyło się w ich życiu. Miami na Florydzie. Viviana doszła już do siebie po wypadku. Kobieta ściąga obrączkę mówiąc, że będzie od teraz żyć swoim życiem. Cecilia wyznaje Isabeli, że dręczą ją wyrzuty sumienia za to, że oddała córkę. Widać, że Isabela zna całą historię. W domu Marichuy zjawia się Adrian, który chce z nią porozmawiać. Dziewczyna nie ma ochoty na rozmowę z nim po tym co zaszło w kinie. Prosi Candelarię, aby odprawiła Adriana. W tracie rozmowy Isabela zdradza Cecilii, iż wie, gdzie jest jej córka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Williamowa
I <3 William
Dołączył: 10 Lip 2009
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:55, 14 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Odcinek 6
Isabela wyznaje Cecilii, iż jej córka żyje, a ona sama wie gdzie przebywa. Kobieta prosi przyjaciółkę, aby powiedziała, gdzie jest jej córka. Adrian opowiada księdzu Anselmo o tym, że próbował skraść pocałunek Marichuy. Juan Miguela odwiedza sędzia Velarde. Patricio poznaje córkę San Romana i rozczula się. Przyznaje, że bardzo chciałby mieć córkę. Marichuy odwiedza ksiądz Anselmo, który wypytuje się o szczegóły zajścia w kinie. Dziewczyna mówi mu, że Adrian próbował pocałować ją na siłę. Ksiądz wyjaśnia jej, że chłopak jest w niej zakochany i nie ma w stosunku do niej złych intencji. Duchowny wyznaje, iż pragnie jej szczęścia. Chce, aby wyszła za mąż i miała dzieci. Marichuy mówi mu, że nie pozwoli, aby jakikolwiek mężczyzna ją dotknął czy też pocałował. Ksiądz nie bardzo rozumie dlaczego. Dziewczyna wspomina, że to ma związek z pewnym wydarzeniem z jej przeszłości. Ksiądz Anselmo mówi jej, że jest dla niego jak córka. Prosi ją, aby mu zaufała i opowiedziała o tym co się wydarzyło. Marichuy ze łzami w oczach opowiada mu o całym zajściu. Juan Miguel i sędzia Velarde rozmawiają o Marichuy. Młody psychoanalityk wyznaje sędziemu, że osoba Marichuy go intryguje i jednocześnie bardzo interesuje. Isabela opowiada Cecilii jak odnalazła jej córkę i co się z nią przez ten czas działo. Kobieta bardzo cieszy się, że jej córka się odnalazła za co dziękuje Bogu. Marichuy spotyka Amadora. Dziewczyna jest zdziwiona, że przyjechał on do jej dzielnicy. Mężczyzna twierdzi, że przyjechał porozmawiać z nią, gdyż są przecież znajomymi. Amador wypytuje Marichuy o rodziców oraz o jej pobyt w sierocińcu. Isabela wyznaje Cecilii, że jej córka ma na imię Estefanía. Mówi jej także, że Estefanía uważa ją za swoją ciocię. Cecilia chce, aby Isabela zabrała ją do córki. Ta mówi, że boi się, gdyż obawia się, iż straci miłość Estefanii, gdy ta dowie się całej prawdy. Ponadto boi się rozłąki. Cecilia obiecuje jej, że do tego nie dopuści. Obiecuje Isabeli, że będzie mogła zamieszkać razem z nią, jej mężem i córką. Kobiety bardzo się cieszą i zastanawiają się jak wyznać prawdę sędziemu, który nie wiedział o istnieniu córki. Marichuy spotyka Donę Clemencię, matkę Adriana. Kobieta prosi Marichuy, aby nie gniewała się na jej syna za to co się stało w kinie. Jednak dziewczyna ma nadal żal do chłopaka za to, że chciał ją pocałować wbrew jej woli. Patricio wraca do domu. Żona przedstawia mu Isabelę. Sędzia mówi kobiecie, aby czuła się jak w swoim domu. Cecilia ze łzami w oczach prosi Isabelę, by zabrała ją do córki. Ta tłumaczy jej, że musi ją przygotować na spotkanie z matką i obiecuje, że jutro jej ją przedstawi. Kobieta zostawia swój adres przyjaciółce. Do kościoła przychodzi Olga, sąsiadka Marichuy i Candelarii. Kobieta przychodzi porozmawiać z księdzem Anselmo. Wychodząc z kościoła kobieta zauważa Donę Casildę przez co w pośpiechu żegna się z księdzem i odchodzi. Dona Casilda jest oburzona, że duchowny pozwolił takiej grzesznicy jak Olga przestąpić próg kościoła. Ksiądz Anselmo upomina kobietę. Isabela wraca od Cecilii. Kobieta przekazuje siostrzenicy wiadomość, że będą bogate dzięki jej planowi. Estefanía pyta się ciotki o prawdziwą córkę sędziego i jego żony. Ta mówi jej, że nigdy jej nie odnaleziono dzięki temu ich plan ma szanse na powodzenie. Isabela mówi Estefanii, że jutro pozna swoją przyszłą matkę. Zdradza także, że Cecilia ma również wyznać prawdę swojego mężowi, który nie wiedział dotąd o istnieniu córki. Opowiada również jak przekonała przyjaciółkę, że ona jest jej córką. Estefanía mówi ciotce, że jest okropna. Ta tłumaczy jej, że dzięki temu będą żyć w luksusie, będą obracać się w kręgu wyższych sfer, nie będzie brakować im pieniędzy, ani niczego innego. Kobiety cieszą się na samą myśl. Estefanía chce dzięki temu skorzystać i znaleźć sobie bogatego, przystojnego męża, aby nie musiała martwić się o nic do końca życia, a tym bardziej o pieniądze. Następnego dnia rano. Cecilia wybiera się do Isabeli, aby poznać córkę. Patricio jest zdziwiony, że żona tak wcześnie wychodzi. Kobieta jest bardzo podenerwowana. Tłumaczy mężowi, że wychodzi, aby załatwić pewne sprawy. Pani Velarde zjawia się w mieszkaniu swojej przyjaciółki. Juan Miguel zjawia się w dzielnicy Marichuy i spotyka Candelarię. Kobieta na jego widok wpada w przerażenie. Mężczyzna tłumaczy jej, że ocalał, ale w wypadki zginęła jego żona, której ciała nie znaleziono. Juan Miguel i Candelaria rozmawiają o Marichuy. Kobieta mówi mu, że dziewczyna nie ma rodziców i wychowała się w sierocińcu. Wspomina, że jest dla niej jak córka. Po rozmowie z Candelarią Juan idzie spotkać się z Marichuy. Dziewczyna jest przerażona na widok mężczyzny. Ten tłumaczy, że nie zginął w wypadku i żeby się go nie bała. Mówi jej także, że wypadku ucierpiała jego żona. Tymczasem Viviana, która zamieszkuje w hotulu w Miami wpada na pomysł, aby zadzwonić do domu. Jednak po chwili rozmyśla się. Isabela przedstawia Cecilii - Estefanię. Dziewczyna nazywa ją swoją matką czym wywołuje u niej wzruszenie. Kobiety obejmują się. Viviana cieszy się swobodą, robi zakupy w najlepszych sklepach w Miami. Kupuje również telefon komórkowy. Cecilia przeprasza Estefanię za to, że ją oddała . Dziewczyna mówi matce, aby się nie smuciła bo wie, że ona także wiele wycierpiała. Cecilia mówi córce, że jest wdzięczna za wszystko Isabelii, obiecuje, że ta zamieszka razem z nimi w ich domu. Juan Miguel daje Marichuy swoją wizytówkę mówiąc, aby do niego zadzwoniła jak będzie w potrzebie. Ksiądz Anselmo tłumaczy Adrianowi, że Marichuy nie myśli o miłości przez pewną traumę. Chłopak nalega, aby duchowny wyznał mu, co jest tego powodem. Jednak ksiądz odmawia. Cecilia wraca do domu. Czeka już na nią Patricio. Kobieta mówi mu, że chce z nim porozmawiać po czym wyznaje, że zataiła przed nim fakt, iż przed laty urodziła córkę, a on jest jej ojcem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Williamowa
I <3 William
Dołączył: 10 Lip 2009
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:56, 14 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Odcinek 7
Cecilia wyznaje mężowi, że kilka lat temu zataiła przed nim prawdę na temat ich córki. Sędzia jest zdziwiony. Żona prosi go o wybaczenie. Opowiada mu całą historię na temat ich córki i tego, jak ją oddała. Patrico jest oburzony faktem, iż żona tak postąpiła. Ma żal do niej, że tak długo trzymała ten sekret w tajemnicy przed nim. Isabela i Estefanía rozmyślają o nowym życiu w domu Velarde. Estefanía ma obawy czy sędzia do się przekonać tak jak Cecilia, że ona jest jego córką. Obawia się także czy w międzyczasie może odnaleźć się prawdziwa córka Patricia i Cecilii Velarde. Ciocia uspokaja ją mówiąc, że jeśliby tak się stało to trzeba będzie ją wyeliminować. Marichuy kupuje róże od ulicznej kwiaciarki i zawozi je Matce Boskiej z Guadalupe. Później odwiedza księdza Anselmo. Duchowny zdradza jej, że w sierocińcu, w którym się wychowała potrzebne są ubrania, jedzenie i mleko dla dzieci. Dziewczyna mówi księdzu, że przyniosła róże Matce Boskiej, jednak tym razem nie zrywała ich w ogrodzie Dony Casildy tylko kupiła. Po wyjściu od księdza Anselmo Marichuy jedzie do Vicente pozować mu do obrazu. Gdy mu pozuje, malarza odwiedzają Beatriz i Israel. Przekazują mu wiadomość o tym, że za bójkę w klubie nałożona została na nich kara pieniężna, do której ustalenia przyczynił się sędzia Velarde. Vicente i Marichuy są zdziwieni wysokością kary. Marichuy wpada na pewien pomysł. Beatriz mówi jej, że wiem dokładnie, gdzie sędzia mieszka. Miami na Florydzie. Viviana korzysta z życia i wypoczywa na plaży. Kobieta ponownie postanawia zadzwonić do domu. Wykorzystuje do tego telefon komórkowy, który zakupiła. Dzwoni w przekonaniu, że telefon odbierze jej matka Onelia. Niestety telefon odbiera Rocio. Dziewczyna rozpoznaje jej głos i jest zdziwiona. Viviana rozłącza się. Onelia pyta się Rocio kto dzwonił. Ta przekazuje jej, że to Viviana. Onelia uważa, że to niemożliwe, gdyż jej córka nie żyje. Patricio nie może uwierzyć w to, co usłyszał od żony. Twierdzi, że musi wszystko przemyśleć i poukładać sobie. Cecilia mówi mu, że nie musi, gdyż odnalazła ich córkę. Sędzia jest zaskoczony. Marichuy wpada na pomysł zdobycia mleka dla dzieci z sierocińca. Zakrada się do kamienicy, w której mieszka Dona Casilda zabiera spod jej i innych mieszkańców drzwi mleko. Następnego dnia przy śniadaniu Patricio pyta się żony, gdzie przebywa ich córka. Kobieta zdradza, że jest u jej przyjaciółki Isabeli. Sędzia chce poznać córkę. Chce również, aby zamieszkała razem z nimi. Marichuy przywozi skradzione mleko do sierocińca. Dona Casilda zauważa brak mleka pod swoimi drzwiami, wywołuje aferę. Twierdzi, że to z pewnością sprawka Marichuy. Dona Casilda przychodzi do Candelarii. Kobieta nazywa Marichuy złodziejką, ma zamiar zgłosić kradzież na policji. Cecilia dzwoni do Isabeli. Prosi ją, aby przywiozła córkę do jej domu. Isabela i Estefanía cieszą się, że ich plan zadziałał. Dona Casilda podburza mieszkańców kamienicy przeciwko Marichuy. Uważa, że kradzież mleka to robota dziewczyny o twarzy anioła. Isabela przedstawia Patriciowi córkę – Estefanię. Mężczyzna jest poruszony. Po wyjściu z sierocińca Marichuy jedzie do domu sędziego Velarde. Po drodze zatrzymuje się, aby nazbierać trochę kamieni. Dziewczyna jest już na miejscu, przeskakuje przez bramę z siatką pełną kamieni i zakrada się do ogrodu Państwa Velarde., którzy w tym czasie oprowadzają po domu Estefanię. Nagle przerywa im hałas tłukącej się szyby. To Marichuy. Sędzia zauważa ją i zaczyna gonić. Dziewczyna twierdzi, że to za to, iż nałożyć na jej przyjaciół wysoką karę pieniężną. Juan Miguela odwiedza kuzynka Elsa. Juan ma do niej w dalszym ciągu żal, gdyż okłamuje swojego narzeczonego, a jego najlepszego przyjaciela Eduarda spotykając się z Nelsonem. Mężczyzna pyta się jej jak długo ma zamiar okłamywać Eduarda i spotykać się z dwoma facetami naraz. Elsa twierdzi, że Eduardo jest nudny i ma go pomału już dosyć. Sędzia Velarde ma zamiar zgłosić Marichuy na policję. Cecilia pyta się kim jest ta dziewczyna. Gdy ten mówi jej, że to osoba, która nie ma rodziców i wychowała się w sierocińcu kobieta rozczula się. Prosi męża, aby nie zgłaszaj jej na policję. Dona Casilda i inni mieszkańcy kamienicy przychodzą zgłosić kradzież mleka na policję. Wszyscy jednogłośnie twierdzą, że wina jest Marichuy. Wracając od sędziego dziewczyna spotyka Adriana, który ponownie wyznaje jej miłość. Chłopak chce, aby została w przyszłości jego żoną. Dziewczyna mówi mu żeby dał jej spokój i odjeżdża. Marichuy wraca do domu, gdzie czeka już na nią Candelaria, która pyta się co zrobiła. Dziewczyna przyznaje się do kradzieży mleka. Wspomina, że zrobiła to dla dzieci z sierocińca. Opowiada także o tym, że była w domu sędziego i wybiła mu szyby. Candelaria jest przerażona. Do dzielnicy dziewczyny przyjeżdża policja. Chcą ją aresztować. Wyprowadzają ją siłą po czym zawożą na komisariat. Patricio dzięki naleganiom Cecilii zgadza się nie zgłaszać na policję Marichuy. Na komisariacie policjant spisuje dane Marichuy. Dziewczyna chce iść do domu. Dowiaduje się, że jest to nie możliwe, gdyż o tym co się z nią dalej stanie zdecyduje sędzia Patricio Velarde. Marichuy jest przerażona. Prosi, aby go nie wzywać. Policjant przekazuje jej także informacje, że została oskarżona o kradzież mleka. Państwo Velarde wręczają prezent Estefanii. Jest nim piękny naszyjniki. Marichuy dowiaduje się, że jej sytuacja jest poważna i wówczas przypomina sobie o Juan Miguelu i wizytówce, którą jej dał w razie gdyby znalazła w potrzebie. Daje wizytówkę policjantowi i prosi, aby zadzwonili po Juan Miguela San Roman. Patricio dostaje telefon z komisariatu. Jest proszony pilnie o przyjazd. Candelaria odwiedza Adriana i przedstawia mu sytuację Marichuy. Kobieta prosi go o pomoc. Oboje postanawiają pójść na komisariat. Dołączają do nich ksiądz Anselmo oraz Olga. Marichuy zostaje zamknięta w celi, a na komisariacie zjawia się Patricio Velarde. Pyta się on dziewczyny co zrobiła, że ją tu zamknęli. Mówi jej także, iż on nie zgłosił jej na policje za to, że wybiła mu szyby. Na komisariacie zjawia się również Juan Miguel. Marichuy z łzami w oczach prosi go o pomoc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Williamowa
I <3 William
Dołączył: 10 Lip 2009
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:56, 14 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Odcinek 8
Marichuy prosi Juan Miguela o pomoc. Na komisariacie zjawiają się także Candelaria i Adrian w towarzystwie księdza Anselmo, Olgi oraz Donii Coralii. Są oni zaskoczeni, że dziewczynę oskarżono o kradzież mleka. Sędzia Velarde mówi Juan Miguelowi, że Marichuy wybiła szyby w jego posiadłości, ale nie wniósł przeciwko niej oskarżenia. Przyjaciele dziewczyny tłumaczą funkcjonariuszowi, że Marichuy jest dobrą osobą, a mleko ukradła, aby pomóc dzieciom z sierocińca. Wyjaśniają, że nie miała ona złych intencji. Funkcjonariusz przekazuje im, że sprawą Marichuy zajmie się sędzia Patricio Velarde. Candelaria jest przerażona, gdyż wie, co dziewczyna zrobiła w jego posiadłości. Cecilia nie może nacieszyć się córką. Cieszy się, że ją odzyskała. Sędzia Velarde i Juan Miguel pytają się funkcjonariusza policji o co oskarżona jest Marichuy. Ten informuje ich, że dziewczyna znalazła się tu za kradzież mleka. Isabela i Estefanía cieszą się z nowego, bogatego życia. Kobieta tłumaczy siostrzenicy, że to dzięki jej planowi ich życie teraz będzie takie i żeby ona o tym pamiętała. Juan Miguel pyta się Marichuy dlaczego ukradła mleko. Dziewczyna tłumaczy mu powody dla których to zrobiła. Przy całej rozmowie jest obecny również sędzia Velarde. Patricio i Juan Miguel rozmawiają na osobności. Pan Velarde informuje go, że Marichuy zostanie przeniesiona do więzienia dla kobiet. Juan Miguel uważa, że to najgorsze co mogłoby ją spotkać. Mężczyzna stwierdza, że dziewczyna nie jest złą osobą. Sędzia ma na ten temat inne zdanie. Młody psychoanalityk dowiaduje się, że tylko wzięcie na siebie odpowiedzialność za dziewczynę może uchronić ją przed więzieniem. Bez dłuższego namysłu postanawia to zrobić. Juan Miguel przekazuje Candelarii i przyjaciołom Marichuy, iż dziewczyna zostanie zwolniona, ale pod pewnym warunkiem - od teraz to on będzie sprawował opiekę nad nią. Sędzia Velarde przekazuje Juan Miguelowi dokument zwalniający Marichuy z aresztu. Mówi mu, iż ma nadzieje, że mężczyzna nie będzie żałował swojej decyzji. Młody psychoanalityk informuje dziewczynę, że jest wolna, ale od teraz zamieszka u niego po czym zabiera ją do swojej posiadłości. Dziewczyna dziękuje mu za pomoc, obiecuje się zmienić i całuje go w policzek. Juan Miguel prosi służącą Balbinę o przygotowanie pokoju dla Marichuy. Informuje ją, że od teraz zamieszka ona z nimi. Adrian mówi Candelarii, że nie podoba mu się to, że Marichuy od teraz zamieszka w domu Juan Miguela. Chłopak uważa, że go przecież nie znają. Twierdzi również, że mężczyzna nie budzi w nim zaufania. Po powrocie do domu Patricio opowiada żonie, że był na komisariacie, gdyż wezwano go w sprawie dziewczyny, która wybiła im szyby. Mówi Cecilii, że dopuściła się ona kradzieży mleka dla dzieci z sierocińca. Kobieta rozczula się na wieść o tym. Mężczyzna informuje żonę, że Juan Miguel San Roman wziął na siebie odpowiedzialność za dziewczynę dzięki czemu uniknęła ona więzienia. Marichuy je kolację, a Balbina w międzyczasie przygotowuje dla niej pokój oraz ubrania na przebranie. Ranek następnego dnia. Wychodząc z pokoju Marichuy wpada na teściową San Romana. Kobieta jest zaskoczona jej obecnością w domu. Dziewczyna wyjaśnia jej wszystko, mówiąc, że od teraz będzie mieszkać tutaj z nimi. Onelia jest z tego powodu wyraźnie niezadowolona, twierdzi, iż Juan Miguel będzie musiał jej wszystko wyjaśnić po czym udaje się do niego. Viviana korzysta ze swobody. Rodzina nadal jest przekonana, że zginęła ona w wypadku. Kobieta miło spędza czas na plaży w Miami w towarzystwie mężczyzny, którego zapoznała. Juan Miguel rozmawia z Mayitą w bibliotece. Mówi jej, że w domu razem z nimi zamieszkała dziewczyna o imieniu Marichuy. Gdy tak rozmawiają do biblioteki wchodzi Onelia, która jest rozgoryczona całą tą sytuacją. Mężczyzna wyjaśnia jej całą sytuację. Teściowa żąda, aby Marichuy wyniosła się z domu. Twierdzi, iż nie chce jej widzieć ani chwili dłużej. Kobieta uważa, że dziewczyna będzie złym przykładem dla jej wnuczki. Cecilia zabiera Estefanię i Isabelę na zakupy. Sędzia prosi żonę, aby kupiła ich córce wszystko, czego zapragnie. Po burzliwej rozmowie z Onelią, Juan Miguel odbiera telefon od sędziego Velarde. Sędzia pyta się czy dziewczyna nie zdążyła przysporzyć mu już nowych problemów. Ten wyjaśnia, że nie, ale jego rodzina nie jest zadowolona, iż przyjął on pod dach dziewczynę z przedmieścia. Patricio zaprasza Juan Miguela na kawę do siebie do domu. Mężczyzna przyjmuje zaproszenie. Pani Velarde, Estefanía i Isabela robią zakupy w najlepszych sklepach. Kobiety kupują dużo wytwornych ubrań. Juan Miguel spotyka w jadalni Marichuy. Dziewczyna opowiada mu o porannym starciu z Onelią. Mężczyzna prosi ją, aby nie wdawała się w kłótnie z nią. Mówi jej także, że od teraz będzie traktowana jak członek jego rodziny czym wywołuje uśmiech na twarzy Marichuy. Juan Miguel zjawia się w domu sędziego. Patricio przedstawia młodemu psychoanalitykowi swoją córkę Estefanię. Estefanía jest oczarowana Juan Miguelem. Mężczyzna jest zaskoczony, gdyż myślał, że sędzia i jego żona nie mają dzieci. Patricio wyjaśnia mu wszystko. Marichuy poznaje Mayitę, córkę Juan Miguela. Gdy obie sobie rozmawiają zjawia się Onelia. Kobieta jest niezadowolona, że wnuczka rozmawia z dziewczyną. Zabrania jej kontaktu z Marichuy. Viviana wraca do hotelu ze swoim nowym znajomym. Kobieta jest mocno wstawiona, ale zadowolona. Marichuy czuje się samotna w domu Juan Miguela. Tęskni za Candelarią, przyjaciółmi oraz swobodą jaką miała mieszkając na przedmieściu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Williamowa
I <3 William
Dołączył: 10 Lip 2009
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:57, 14 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Odcinek 9
Księdza Anselmo odwiedza Candelaria. Kobieta jest smutna, gdyż czuje się samotna odkąd Marichuy już z nią nie mieszka. Duchowny tłumaczy jej, że dziewczyna będzie miała lepiej w domu Juan Miguela, który będzie się nią opiekować i zadba o jej naukę. Ksiądz mówi Candelarii, że jeśli tęskni za Marichuy, to może ją odwiedzać w domu, w którym dziewczyna teraz mieszka. Marichuy poznaje Rocio, siostrę Juan Miguela. Candelarię odwiedza Vicente. Chłopak pyta się o Marichuy. Kobieta mówi mu, że mieszka ona teraz u psychoanalityka Juan Miguela San Roman. Wyjaśnia mu również, że ma to związek z problemami, w które dziewczyna popadła. Estefanía jest zachwycona Juan Miguelem. Uważa, że młody psychoanalityk jest bardzo przystojny. Pyta się Cecilii czy jest on też bogaty. Na to kobieta odpowiada jej, że tak. Informuje ją także, że jest wdowcem i opowiada o okolicznościach śmierci jego żony. Rozmowę przerywa telefon od księdza Anselmo. Isabela słyszy treść rozmowy. Zwraca szczególną uwagę na imię duchownego. Kobiecie nie daje spokoju imię księdza. Jest pewna, iż skądś go zna, ale nie może sobie przypomnieć skąd. Mayita idzie na strych. Chce porozmawiać z babcią Marianą. Dziewczynka opowiada babci, że w domu zamieszkała z nimi dziewczyna o imieniu Marichuy. Zdradza także, iż babcia Onelia nie polubiła nowego domownika. Vicente informuje Amadora, że Marichuy zamieszkała w domu psychoanalityka Juan Miguela. Amador nie jest z tego powodu zadowolony. Estefanía stawia sobie za cel zdobycia Juan Miguela. Chce, aby mężczyzna został jej mężem. Marichuy czuje się samotna w domu Juan Miguela. Chciałaby wrócić do swojej dzielnicy, Candelarii i przyjaciół. Mężczyzna tłumaczy jej, że to nie możliwe, gdyż on jest teraz za nią odpowiedzialny. Początkowo dziewczyny burzy się z tego powodu, ale po chwili przeprasza Juana i całuje go w policzek. Amador dzwoni do Elsy. Prosi ją o adres kuzyna. Mężczyzna ma zamiar odwiedzić Marichuy. Adrian zdradza Candelarii, że jest zazdrosny o Marichuy. Uważa, że Juan Miguel może zakochać się dziewczynie, gdyż jest ona bardzo ładna. W rezydencji San Roman zjawia się Amador, który chce widzieć się z Marichuy. Juan Miguel nie zgadza się na jego wizytę. Wypytuje się Amadora o to, co go łączy z dziewczyną. Ten odpowiada mu, że nie powinno go to obchodzić, gdyż jest to jego prywatna sprawa. Amador odchodzi nie zobaczywszy się z Marichuy. Nazajutrz rano. Onelia pyta się Balbiny czy Marichuy wyniosła się już z domu. Służąca opowiada jej, że nie. Kobieta idzie porozmawiać z zięciem. Teściowa w dalszym ciągu nalega, aby ten usunął dziewczynę z domu. Amador i Beatriz sprzeczają się. Dziewczyna chce, aby ten dał spokój Marichuy. Ten tłumaczy, że musi coś wymyślić, aby się z nią spotkać. Adrian odwiedza dziewczynę w domu San Romanów. Juan Miguel nie zgadza się na to, aby ten spotkał się z Marichuy. Uważa, że może on mieć negatywny wpływ na nią. Adrian jest oburzony, tłumaczy, iż jest porządnym człowiekiem. Adrian w końcu widzi się z Marichuy. Chłopak proponuje małżeństwo dziewczynie. Marichuy nie zgadza się. Juan Miguel mówi Eduardo, że Marichuy budzi w nim ciepłe uczucia. Mężczyzna przyznaje, iż zakochał się w niej. Przyjaciel uważa, że to tylko kaprys, a nie miłość. Juan twierdzi, iż tak nie jest. Adrian pyta się Marichuy czy jest zakochana w Juan Miguelu. Dziewczyna jest oburzona, twierdzi, że psychoanalityk jest dla niej niczym brat. Po wizycie Adriana Marichuy wraca do swojego pokoju. Dziewczyna włącza sobie telewizor. W telewizji leci piosenka, która jej się podoba. Marichuy podgłaśnia telewizor i zaczyna śpiewać czym denerwuje Onelię. Kobieta przychodzi do jej pokoju i wtedy wywiązuje się kłótnia. Onelia ubliża dziewczynie. Ta nie wytrzymuje i zaczyna szarpać się z nią. W trakcie szarpaniny do domu wraca Juan Miguel. Teściowa żali mu się mówiąc, iż dziewczyna nie okazała jej szacunku i zaczęła ją szarpać. Domaga się, aby zięć usunął Marichuy z domu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Williamowa
I <3 William
Dołączył: 10 Lip 2009
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:57, 14 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Odcinek 10
Marichuy przeprasza Onelię za swoje zachowanie. Kobieta jest zła na dziewczynę i mówi, że nie przyjmie jej przeprosin po czym wychodzi. Cecilia wybiera się do sierocińca i proponuje Estefanii, aby ta jej towarzyszyła. Ta odmawia mówiąc, że sierociniec przywołuje jej smutne wspomnienia. Pani Velarde wpada na pomysł, aby urządzić przyjęcie w domu i tym samym przedstawić wszystkim znajomym Estefanię jako ich córkę. Dziewczynie podoba się ten pomysł. Chce, aby jej gościem specjalnym był Juan Miguel. Juan Miguel rozmawia z Marichuy w bibliotece. Mężczyzna pyta się o jej narzeczonego Adriana. Dziewczyna jest zaskoczona. Adrian mówi matce, że Marichuy nie zgodziła się na małżeństwo z nim. Zdradza także, że podejrzewa, iż zakochała się ona w San Romanie. Estefanía mówi Isabeli o przyjęciu, które Cecilia chce zorganizować w domu, aby przedstawić ją wszystkim znajomym. Obie twierdzą, że dzięki temu przyjęciu będą miały okazje poznać wielu znanych i wpływowych ludzi. Juan Miguel pyta się czy Marichuy czy kocha Adriana. Dziewczyna odpowiada mu, że nie. Zdradza mu także, że nigdy nie wyjdzie za mąż. Mężczyzna jest zaskoczony jej wyznaniem. Eduardo i Elsa rozmawiają o Juan Miguelu. Eduardo mówi, że przyjaciel wziął na siebie odpowiedzialność za dziewczynę o imieniu Marichuy, aby ta uniknęła więzienia. Elsa przypadkowo zdradza, że zna dziewczynę czym powoduje zdziwienie na twarzy narzeczonego. Juan Miguel prosi Rocio, aby zabrała Marichuy na zakupy i kupiła jej nowe ubrania. Elsa wyjaśnia Eduardo, że Marichuy pozuje Vicente, malarzowi, który należy do jej paczki znajomych. Narzeczona mówi mu, że grupa jej znajomych to artyści, którzy lubią sztukę. Eduardo oświadcza się Elsie. Rocio i Marichuy chodzą po sklepach. Dziewczyny kupują trochę ubrań, a tym czasem Juan Miguel rozmyśla o Marichuy i jej kłótni z teściową. Po powrocie z zakupów Marichuy pokazuje Juan Miguelowi ubrania, które razem z jego siostrą kupiły. Mężczyzna coraz bardziej przekonuje się w tym, że zakochał się w niej. Juan Miguel odwiedza sędziego Velarde i jego żonę. Psychoanalityk zdradza, że Marichuy nie może dłużej mieszkać pod jego dachem. Cecilia proponuje, aby dziewczyna zamieszkała u nich. Sędzia nie zgadza się na ten pomysł, uważa go za absurdalny. Żona nalega, aby ten się zgodził. Cendelaria odwiedza Marichuy w domu San Romana. Estefanía przygląda się z daleka Juan Miguelowi, który rozmawia z sędzia i jego żoną. Dziewczyna zdradza ciotce, że zostanie on jej mężem. Po długim naleganiu żony sędzia zgadza się, aby Marichuy zamieszkała z nimi. Estefanía nie jest z tego powodu zadowolona, ale nie zdradza tego przed Cecilią i sędzią. Dziewczyna przekazuje wiadomość ciotce. Po powrocie od państwa Velarde, Juan Miguel oznajmia Onelii, że nie musi się już denerwować, gdyż Marichuy wyprowadzi się z domu. Mężczyzna czeka w bibliotece na nią, aby jej to oznajmić. Marichuy zjawia się z różą, którą mu wręcza. Juan Miguel mówi Marichuy, że zamieszka w innym domu. Dziewczyna jest rozżalona. Psychoanalityk tłumaczy jej, że to dla jej dobra. Dziewczyna w końcu się zgadza, ale nie jest zachwycona tym pomysłem. Onelia cieszy się, że Marichuy się wyprowadza. Juan Miguel przywozi dziewczynę do domu sędziego Velarde. Cecilia ciepło przyjmuje nowego mieszkańca, co nie podoba się Estefanii i Isabeli.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Williamowa
I <3 William
Dołączył: 10 Lip 2009
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:58, 14 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Odcinek 11
Cecilia przedstawia Marichuy Isabelę i Estefanię. Elsa informuje Nelsona, że niedługo wyjdzie za Eduardo, gdyż ten jej się oświadczył. Rocio szuka Marichuy w jej pokoju. Dziewczyna nie znajduje jej. Onelia mówi jej, że Marichuy już nie mieszka z nimi. Juan Miguel rozmawia na osobności z Cecilią. Kobieta mówi mu, że Marichuy będzie traktowana w jej domu jak siostra Estefanii. Po rozmowie z panią Velarde Juan Miguel żegna się z Marichuy. Dziewczyna mocno przytula się do niego po czym całuje go w policzek. Nie podoba się to Estefanii. Ksiądz Anselmo pojawia się w domu Juan Miguela. Duchowny przyszedł zobaczyć się z Marichuy. Balbina służąca San Romanów przekazuje mu, że dziewczyna już tu nie mieszka. Estefanía dostrzega w Marichuy zagrożenie. Uważa, że dziewczyna może pokrzyżować jej plany co do zdobycia Juan Miguela. Juan Miguel informuje księdza Anselmo, że Marichuy będzie mieszkała teraz w domu sędziego Velarde. Cecilia mówi Marichuy, że zrobi wszystko, aby dobrze czuła się w jej domu. Amador dziwi się, że Nelson tak lekko przyjął wiadomość o rychłym ślubie Elsy. Elsa mówi Amadorowi, że Marichuy nie mieszka już u Juan Miguela. Zdradza mu również, że dziewczyna zamieszkała u sędziego Velarde. Martirio, służąca państwa Velarde robi uwagi Marichuy na temat jej wychowania. Mayita mówi tacie, że polubiła Marichuy i żałuje, iż dziewczyna już z nimi nie mieszka. Juan Miguel ponownie rozmyśla o Marichuy. Candelaria odwiedza Marichuy w domu sędziego Velarde. Marichuy bardzo cieszy się z jej wizyty. Beatriz i Amador sprzeczają się o Marichuy. Estefanía, Cecilia i Patricio ustalają listę gości na przyjęcie. Dziewczyna chce, aby Juan Miguel towarzyszył jej tego wieczoru, ale ten musi na kilka dni wyjechać z Meksyku. Estefanía chce zaczekać z przyjęciem do jego powrotu. Eduardo informuje Elsę, że wyjeżdża z Juan Miguelem na kilka dni z Meksyku w celach służbowych. Estefanía mówi Marichuy o wyjeździe Juan Miguela. Dziewczyna jest smutna z tego powodu. Wieczorem, gdy już śpi, do jej pokoju przychodzi Estefanía. Dziewczyna chwyta poduszkę i zbliża się do śpiącej Marichuy. Gdy ta budzi się, Estefanía pyta się co czuje do Juan Miguela.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Williamowa
I <3 William
Dołączył: 10 Lip 2009
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:59, 14 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Odcinek 12
Estefanía pyta się Marichuy czy ta kocha Juan Miguela. Dziewczyna mówi jej, że tak, ale nie tak jak ona myśli. Po rozmowie z dziewczyną Estefanía jest już pewna, że Marichuy jest zakochana w Juan Miguelu tylko nie chce się do tego przyznać. Marichuy zaprzyjaźnią się z Dorą, jedną ze służących państwa Velarde. Juan Miguel szykuje się do wyjazdu. Mężczyzna prosi siostrę, aby podczas jego nieobecności odwiedzała Marichuy w domu sędziego Velarde. Viviana miło spędza czas w towarzystwie swojego kochanka. Kobieta postanawia zadzwonić do domu. Liczy, że tym razem telefon odbierze Onelia. Jednak i tym razem ma pecha, gdyż telefon odbiera Balbina. Viviana rozłącza się. Adrian odwiedza Candelaria. Chłopak wypytuje się o Marichuy, a dokładniej o to jak się jej układa w domu sędziego. Elsa rozmawia z Juan Miguelem. Dziewczyna mówi mu o ślubie z Eduardo. Kuzyn pyta się jej czy zerwała już z Nelsonem. Cecilia i Marichuy spędzają miło popułudnie rozmawiając i zrywając jabłka w ogrodzie. Obserwuje je Isabela, której nie podoba się to, że przyjaciółka tak zżyła się z dziewczyną. Marichuy opowiada Cecilii o sierocińcu i tym jak z niego uciekła i trafiła do Candelarii. Cecilia pyta się Marichuy o jej rodziców. Dziewczyna mówi jej, że nie wiem kim są, gdyż ich nie zna. Estefanía pyta się ojca czy może wziąć samochód, zdradza przy okazji, że była w Nowym Jorku czym powoduje zdziwienie na twarzy Patricia. Dziewczyna szybko połapuje się, że powiedziała coś czego nie powinna była, jednak szybko wyjaśnia sprawę dzięki czemu wychodzi obronną ręka z sytuacji. Sędzia daje dziewczynie kluczyki do samochodu. Estefanía bardzo mu dziękuje. Marichuy prosi Cecilię, aby wybrała jej numer do Juan Miguela. Mężczyzna początkowo nie chcę rozmawiać z dziewczyną, jednak w końcu łamie się i odbiera telefon. Juan Miguel mówi Marichuy, że wieczorem wyjeżdża na kilka dni z Meksyku. Viviana ponownie dzwoni do domu. Telefon ponownie odbiera Balbina, która rozpoznaje głos kobiety. Służąca jest roztrzęsiona. Onelia uważa, że to głupie żarty, gdyż Viviana nie żyje. Isabela martwi się, że Cecilia dużo czasu spędza z Marichuy, co jej się nie podoba. Kobieta mówi o tym siostrzenicy, ale ta się tym nie martwi. Elsa odwiedza Amadora w jego teatrze. Dziewczyna informuje go, że jej kuzyn zakochał się w Marichuy. Estefanía zjawia się na lotnisku, aby pożegnać się Juan Miguelem. Dziewczyna wręcza mu w prezencie książkę prosząc, aby pamiętał o niej. Wieczorem Amador zakrada się do domu sędziego, aby spotkać się z Marichuy. Do śpiącej Mayity przychodzi babcia Mariana, która całuje ją na dobranoc. Viviana i jej kochanek wracają wieczorem do hotelu. Kobieta jest trochę wstawiona dlatego też mężczyzna wykorzystuje okazję i kradnie jej pierścionek. Cecilia dzwoni do księdza Anselmo. Chce z nim porozmawiać o sprawach dotyczących sierocińca dlatego umawia się z nim na spotkanie. Przy jej rozmowie jest obecna Isabela. Duchowny mówi Cecilii, że jutro do niej przyjdzie, a przy okazji odwiedzi Marichuy. Amador rzuca się na Marichuy. Dziewczyna próbuje się bronić i ucieka przed nim. Mężczyzna dogania ją i próbuje pocałować ją na siłę. W tym samym czasie do domu wraca sędzia Velarde.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Williamowa
I <3 William
Dołączył: 10 Lip 2009
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:59, 14 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Odcinek 13
Sędzia nie jest zadowolony z obrazka jaki zastał wróciwszy do domu. Mężczyzna karze wynieść się Amadorowi z jego posiadłości, a Marichuy obwinia o całe zajście. Dziewczyna jest roztrzęsiona całym zajściem. Olga odwiedza księdza Anselmo. Kobieta rozmawia z duchownym o swojej córce Puricie. Patricio oskarża Marichuy w obecności Cecilii i Isabeli o obściskiwanie się z Amadorem. Dziewczyna próbuje wytłumaczyć całą sytuację, ale sędzia jej nie wierzy. Nazywa ją kłamczuchą. Juan Miguel i Eduardo podczas podróży samolotem rozmawiają o Marichuy. Następnego dnia rano Cecilia przychodzi do pokoju Marichuy. Dziewczyna opowiada jej co naprawdę zaszło minionego wieczoru. Wysiadając z samolotu Juan Miguel zapomina zabrać książkę, którą dostał w prezencie od Estefanii. Viviana nie może znaleźć swojego pierścionka. Kobieta nie podejrzewa, że jej nowy znajomy wykorzystał moment jej nie uwagi i ukradł jej go. Rocio przyjeżdża do domu sędziego Velarde, aby spotkać się z Marichuy. Podczas nieobecności Eduardo, Elsa wykorzystuje czas na spotkania z Nelsonem. Ksiądz Anselmo zjawia się w domu Velarde i trafia na Isabelę. Rocio i Marichuy miło spędzają dzień rozmawiając, spacerując i pływając kajakiem. Isabela wypytuje księdza Anselmo o Marchuy. Kobieta po dłuższej rozmowie z nim, orientuje się, że duchowny jest tym księdzem, któremu Cecilia oddała swoją córkę, a Marichuy jest właśnie tym dzieckiem. Ciotka dzieli się tą informacją ze swoją siostrzenicą. Kobiety obawiają się, że ich plan może wyjść na jaw. Rocio i Marichuy odwiedzają księdza Anselmo. Estefanía chce odwiedzić siostrę Juan Miguela i poznać lepiej jego córeczkę, aby tym samym się jej przypodobać. Leżąc wieczorem w łóżku Marichuy rozmyśla o Juan Miguelu, a on w tym samym czasie myśli o niej. Cecilia zgadza się, aby Marichuy odwiedziła Candelarię. Kobieta wyraża również zgodę by dziewczyna sprowadziła do domu swojego psa, Kumpla. Pani Velarde daje dziewczynie pieniądze za które ta kupuje mleko i jedzenie dla dzieci z sierocińca. Estefanía czyta w gazecie o kongresie na którym uczestniczy Juan Miguel i Eduardo. Dziewczyna nie może doczekać się kiedy ten z niego wróci. Marichuy wycina z gazety zdjęcie Juan Miguela. Estefanía przychodzi do pokoju Marichuy i żąda, aby ta oddała jej gazetę. Dziewczyna policzkuje Marichuy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Williamowa
I <3 William
Dołączył: 10 Lip 2009
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:00, 14 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Odcinek 14
Marichuy i Estefanía zaczynają się szarpać. Dziewczyna jest zła, że ta ją spoliczkowała. Krzyki niepokoją Cecilię i Isabelę, które przychodzą do pokoju Marichuy. Estefanía żali się Cecilii, iż Marichuy rzuciła się na nią. Juan Miguel dzwoni do domu. Mężczyzna wypytuje się siostry jak Marichuy czuje się w domu sędziego Velarde. Po całej kłótni Cecilia prosi Estefanię, aby o niczym nie mówiła Patricio. Kobieta prosi ją również, aby wybaczyła dziewczynie, gdyż ta jest trochę impulsywna. Estefanía zgadza się na to, ale z wielką nie chęcią. Juan Miguel znowu rozmyśla o Marichuy. Estefanía odwiedza Rocio i Mayitę w domu Juan Miguela. Dziewczyna poznaje także Onelię. Marichuy dzwoni do Rocio. Dziewczyna prosi ją, aby do niej przyjechała. Rocio zabiera Marichuy na przejażdżkę samochodem. Dziewczyna opowiada siostrze Juan Miguela o kłótni z Estefanią. Rocio wpada na pewien pomysł, zabiera Marichuy do kawiarenki internetowej. Marichuy rysuje serce oraz pisze Juan Miguelowi, że zanim tęskni po czym Rocio wysyła wiadomość bratu. Juan Miguel odbiera wiadomość na swoim laptopie, który wywołuje uśmiech na jego twarzy. Mężczyzna zwierza się Eduardo, iż jest przekonany, że Marichuy też coś do niego czuje. Wieczorem Adrian przychodzi do domu sędziego. Chłopak chce porozmawiać z Marichuy. Adrian mówi Marichuy, że przestawił się sędziemu i jego żonie jako jej narzeczony. Dziewczyna nie jest zachwycona tym faktem. Estefanía wyznaje Cecilii, że jest zakochana w Juan Miguelu i nie może doczekać się jego powrotu. Estefanía w obecności Cecilii mówi Marichuy, że nie ma do niej żalu za kłótnię po czym przytula ją mówiąc, że są prawie jak siostry. Rocio zabiera Marichuy na małe zakupy. Dziewczyny wychodząc z jednego ze sklepów spotykają Vicente. Marichuy przedstawia Vicente Rocio. Chłopak wpada w oko siostrze Juan Miguela. Po powrocie z zakupów Marichuy urządza swój pokój w rzeczy, które kupiła z Rocio. Dziewczyna kupiła także farbę, aby pomalować swój pokój na ulubiony kolor. Marichuy dostaje pozwolenie od Cecilii i wychodzi sama z domu. Idzie ona do Vicente, który chciał, aby przyszła mu pozować do obrazu. W mieszkaniu Vicente Marichuy spotyka Amadora. Amador wykorzystuje sytuację, że nikogo nie ma w domu i chce kochać się z dziewczyną. Mężczyzna rzuca się na Marichuy, która próbuje bronić się przed nim.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|